Najstarsi inwestorzy nie pamiętają tak fatalnego debiutu: prywatyzowane Zakłady Azotowe Tarnów w pierwszym dniu na giełdzie straciły blisko 20 procent wartości. Równocześnie na całym świecie spółki porzucają plany giełdowych debiutów.
Czy zła koniunktura może zagrozić planom prywatyzacji? Dochody z niej mają wynieść w tym roku 2,3 mld zł, tymczasem w pierwszym półroczu zrealizowano z tej kwoty zaledwie 10 procent. Pierwsza od dwóch lat prywatyzacja poprzez giełdę - emisja akcji Zakładów Azotowych Tarnów - okazała się inwestycyjną porażką. To może zagrozić prywatyzacji - twierdzą cytowani przez "Rzeczpospolitą" analitycy. Jednak ministerstwo skarbu nie chce przekładać planowanych emisji akcji kolejnych prywatyzowanych firm.
Minister skarbu Aleksander Grad przekonywał w dniu debiutu, że zakup akcji Azotów to dobra średnio- i długoterminowa inwestycja. W obecnych warunkach debiut Azotów to sukces - przekonywał Grad.
- Akcje spółki sprzedawane były zbyt drogo - wyjaśnił "Rzeczpospolitej" Adam Milewicz analityk z ING Securities. Ofertę musiały podeprzeć spółki Skarbu Państwa - Ciech oraz PGNiG, które wykupiły akcje warte 100 mln złotych.
Wstrzymać się z oceną
Za nieudany debiut Azotów analitycy winią rynek surowców.
- Wysokie ceny ropy i gazu ostudziły zapał inwestorów - mówił "Pulsowi Biznesu" prezes GPW Ludwik Sobolewski. - Jednak zaczekajmy kilka tygodni na ocenę emisji Tarnowa - przekonuje.
Inwestorzy finansowi są bardziej krytyczni: - To nie najlepszy czas na wprowadzanie na giełdę spółek średniej wielkości - powiedział "Pulsowi Biznesu" Cezary Iwański, wiceprezes Pioneer Pekao Investment Management. Akcje Tarnowa nie wzbudziły zainteresowania inwestorów finansowych, bo były mało atrakcyjne. Przez giełdę warto teraz prywatyzować spółki o zdrowych fundamentach - akcje Enei przyciągną tak polskich, jak i zagranicznych inwestorów - twierdzi Iwański.
Co z prywatyzacją?
Minister Skarbu planuje w najbliższych miesiącach emisję akcji grupy energetycznej Enea, Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, a niedługo potem akcji BGŻ, o wartości około miliarda złotych. Te plany mogą zostać zagrożone przez katastrofalny debiut Azotów. Nie wiadomo też - jak pisze "Rzeczpospolita" - czy ministrowi skarbu uda się sprzedać ostatni pakiet Telekomunikacji Polskiej (4 procent za ponad miliard złotych) jej francuskiemu właścicielowi. Wszystko dlatego, że wielu inwestorów może przestraszyć się losu Zakładów Azotowych. Tymczasem pakiet akcji Enei to największa od lat oferta, o wartości takiej jak debiutancki pakiet PGNiG, czyli 2,5 miliarda złotych. Akcje firm energetycznych są na razie w cenie, ale zdaniem ekspertów, z powodu chwiejnej sytuacji rynku, ich wartość może spaść.
Spółki odkładają debiuty
Tymczasem na całym świecie spółki odkładają giełdowe debiuty. W pierwszym półroczu 2008 liczba pierwszych ofert publicznych zmniejszyła się do najniższego poziomu od 2003 roku - podała agencja Bloomberg. W czerwcu 333 spółki weszły na rynek publiczny, podczas gdy w czerwcu zeszłego roku było ich 702. Dzieje się tak dlatego, że inwestorzy na całym świecie nie chcą kupować akcji, gdyż obawiają się ryzyka.
lad ram
Źródło: "Rzeczpospolita", "Puls Biznesu", "Parkiet"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24