Polska może być całkowicie bezpieczna energetycznie, o ile będzie taka wola polityczna - uważa prezes PiS Jarosław Kaczyński. Lider PiS ocenił, że obecna sytuacja energetyczna kraju nie jest dobra, ale można to szybko zmienić.
Kaczyński przyjechał w środę na Pomorze Zachodnie. W Szczecinie spotkał się ze związkowcami z Zakładów Energetycznych Dolna Odra (ZEDO).
Po spotkaniu szef PiS powiedział, że "w tej chwili sytuacja dotycząca bezpieczeństw energetycznego Polski nie jest dobra, ale jest też element optymistyczny, bo można to stosunkowo szybko zmienić".
Perspektywy
- Mamy możliwość ukończenia gazoportu, co podniesie to bezpieczeństwo, jest ciągle aktualna kwestia rurociągu z Polski do Danii, (...) mamy perspektywę gazu łupkowego, możliwość pewnego zwiększenia wydobycia gazu konwencjonalnego oraz mamy węgiel kamienny i brunatny - mówił Kaczyński.
Zdaniem szefa PiS nie ma żadnych przeszkód, by Polska była całkowicie energetycznie samodzielna. - To jedynie kwestia woli politycznej, by przeprowadzić odpowiednie przedsięwzięcia. Tej woli zabrakło" - powiedział.
W tym kontekście mówił, że chodzi m.in. o to, że nie wybudowano zgodnie z terminem gazoportu w Świnoujściu. - Należałoby też wspierać górnictwo i wziąć się poważnie za łupki - mówił. Dodał też, że jeśli niszczy się przemysł, to uderza się jednocześnie w jego kooperantów, górnictwo, firmy współpracujące z kopalniami czy firmy transportowe, w tym kolej.
Gazoport w lesie
Według Kaczyńskiego "gazoport jest ciągle w lesie, z łupkami nie wiadomo co się dzieje, górnictwo jest zrujnowane i są plany, które w istocie oznaczają likwidacje ZEDO". Szef PiS stwierdził też, że nie ma planów konkretnych inwestycji w ZEDO, zaś są plany wyłączeń kolejnych bloków energetycznych, co może w istocie oznaczać likwidację elektrowni. Jednocześnie - podkreślił - za granicą, w Niemczech w Cottbus, stosunkowo niedaleko, powstaje elektrownia opalana węglem brunatnym.
Autor: ToL//gry / Źródło: PAP