JP Morgan Chase pokazał, że zna się na finansach. Drugi największy amerykański bank zarobił na czysto w IV kwartale 2009 roku 3,28 mld dolarów. To dużo więcej niż rok wcześniej i niż wróżyli mu analitycy. Jako autora takiego wyniku analitycy wskazują szefa banku - Jamiego Dimona
Rok wcześniej, w samym epicentrum kryzysu, zysk netto JP wyniósł zaledwie 702 mln dol. Analitycy spodziewali się, że teraz będzie lepiej, ale nie aż tak. Szacowali zysk na 2,4 mld dolarów.
Przychody banku w IV kw. 2009 wyniosły 25,24 mld dol. wobec spodziewanych przez rynek 26,21 mld dol.
Tak dobre wyniki pożyczkodawcy to w dużej mierze zasługa jego prezesa Jamie Dimona. Pod jego rządami JP Morgan Chase przez wszystkie kwartały kryzysu przeszedł bez strat. Gorsze wyniki z bankowości detalicznej oraz rynku kart kredytowych rekompensował sobie zyskami z organizacji ofert publicznych.
Publikacje czas zacząć
Wyniki Morgan Chase otworzyły sezon publikacji danych amerykańskiego sektora finansowego. W najbliższych dniach przedstawią je kolejne banki w USA.
Według szacunków Citigroup Inc., trzeci największy bank w USA, może zanotować w IV kwartale 2009 stratę rzędu 5 mld dolarów, czyli 28 centów na akcję - wynika z ocen analityków. Bank poda swoje wyniki 19 stycznia.
Największy gracz za oceanem - Bank of America - może zaś mieć stratę w IV kw. na poziomie 926 mln dol, czyli 52 centów na akcję. W przypadku Wells Fargo & Co. spodziewany jest w IV kw. zysk 1,62 mld dol, czyli 11 centów na akcję.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: TVN24