Za kilometr 20 groszy, ale że w sumie kilometrów jest ponad sto, to i suma robi się poważna. Od dziś za przejazd samochodem osobowym państwową autostradą ze Strykowa pod Łodzią do Konina trzeba płacić.
Na trasie przez ostatnie miesiące trwała przebudowa. Powstały tzw. bramki. Tam każdy samochód osobowy lub dostawczy (do 3,5 ton masy całkowitej) będzie musiał się zatrzymać, a jego kierowca - uiścić opłatę. Sięgania do portmonetki na miejscu unikną ciężarówki i inne pojazdy, wyposażone w terminal systemu ViaToll, ale opłata zostanie pobrana z ich konta automatycznie (kiedy system zacznie działać, bo choć miało to nastąpić także dziś, to system nie ruszył).
Manualny System Poboru Opłat
"Od 1 lipca br. zostanie na nim (odcinku Stryków-Konin - red.) wdrożony Manualny System Poboru Opłat (MSPO). Zostaną nim objęte pojazdy samochodowe i zespoły pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej poniżej 3,5 t, posiadające mniej niż 10 miejsc" - stwierdza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w swoim komunikacie.
Dyrekcja zachwala też walory tej drogi: że znajdują się tam stacje benzynowe i restauracje, że co dwa kilometry są rozstawione kolumny z telefonami alarmowymi, że są także elektroniczne znaki i tablice tekstowe systemu zarządzania ruchem (mają wyświetlać informacje o natężeniu ruchu, pogodzie i ewentualnych utrudnieniach w ruchu).
Można złotówkami, można euro, a nawet kartą
Wszystkie te zachęty mają osłodzić nam bezlitosną informację: płacić trzeba. Kwota do zapłaty będzie zależała od ilości przejechanych kilometrów. Za każdy kilometr należy się 20 groszy, motocykliści mają zniżkę i płacą połowę (10 groszy).
Kiedy wjeżdżamy na autostradę - dostajemy specjalny bilet. Kiedy z niej zjeżdżamy, na jego podstawie na kolejnej bramce wyliczą nam należność.
Opłat można dokonywać kartami bankowymi oraz gotówką w złotych polskich (bilon i banknoty) oraz w euro (tylko banknoty). Reszta zawsze wydawana jest w złotych.
Bez hamowania na trasie
Bramki na początku i na końcu odcinka Stryków-Konin stoją w głównym ciągu drogi, pozostałe są umieszczone na zjazdach z autostrady. Dzięki temu ma być łatwiej niż na znanym już odcinku Konin-Poznań, gdzie Autostrada Wielkopolska ustawiła bramki tak, że trzeba co kilkadziesiąt kilometrów autostrady zatrzymać się i zapłacić.
Za przejazd 104 kilometrów samochodem osobowym spod Łodzi do Konina zapłacimy więc ok. 20 złotych. Ustalając wysokość resort infrastruktury chwalił się, że to i tak taniej, niż na odcinkach zarządzanych przez prywatnych koncesjonariuszy: np. jadąc dalej do Poznania za kilkudziesięciokilometrowe fragmenty trasy płaci się po 13 złotych.
Źródło: tvn24.pl