Japonię - drugą gospodarkę świata - dotknęła w czerwcu głęboka deflacja, a stopa bezrobocia sięgnęła najwyższego poziomu od 6 lat. Bank Japonii prognozuje, że spadki cen potrwają aż 2 lata, a analitycy z kolei oczekują dalszego pogorszenia sytuacji na rynku pracy.
Ceny spadły w Japonii w czerwcu o rekordowe 1,7 procent w porównaniu z czerwcem 2008. W maju spadek wyniósł 1,1 procent. Czerwiec był już czwartym z rzędu deflacyjnym miesiącem w Japonii.
Bank Centralny ocenia, że spadki cen potrwają 2 lata, ale ich tempo nie powinno już rosnąć - bo aktualny, głęboki spadek wynika z rekordowo wysokich cen ropy sprzed roku.
Analitycy spodziewają się jednak, że deflacja może jednak pogłębiać się, bo Japończycy będą wydawali coraz mniej pieniędzy.
Jeden z powodów to rosnąca stopa bezrobocia. W czerwcu odsetek bezrobotnych wyniósł 5,5 procent - najwięcej od 6 lat. Bez pracy było 831 tysięcy ludzi - o 1/3 więcej niż przed rokiem.
Spadła też drastycznie dostępność ofert pracy.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA