Nad Atlantykiem zaczęło iskrzyć. O Opla. Rząd Niemiec i General Motors coraz wyraźniej spierają się w kwestii wyboru inwestora dla firmy. GM wyraźnie faworyzuje holding RHJ International - który nie wyklucza odsprzedaży Opla Amerykanom. Tymczasem rząd Niemiec, który popiera ofertę Magny i Sbierbanku, zagwarantował sobie prawo weta wobec wyboru inwestora.
GM mówi wprost - oferta Magny jest nie do przyjęcia ze względu na kwestie praw właśności intelektualnej. Żądania Magny kolidują z umowami z partnerami Opla na całym świecie.
Główny negocjator koncernu uważa, że znacznie łatwiej będzie zaakceptować ofertę RHJ - czyli belgijskiego holdingu z udziałem kapitału amerykańskiego. Tymczasem kanclerz Niemiec Angela Merkel w obliczu zbliżających się wyborów faworyzuje Magnę, która zadeklarowała ochronę miejsc pracy w fabrykach Opla w Niemczech. Za Magną są też związkowcy. Według źródeł Bloomberga, zarząd GM rozpatrzy oferty na Opla 3 sierpnia.
Obecnie Magna poprawiła ofertę po tym, jak rząd Niemiec skrytykował ją i jej konkurenta, holding RHJ International, za zbyt niskie plany inwestycyjne. Pierwotnie chciała zainwestować w Opla jedynie 100 mln euro z własnego kapitału i kolejne 400 mln pozyskanych z emisji obligacji.
Teraz koncern jest gotów przeznaczyć na inwestycję w Opla 350 milionów euro z własnego kapitału, a potem kolejnych 150 milionów z emisji obligacji zamiennych.
Obydwaj gracze ubiegający się o Opla mają odmienne pomysły na przyszłość koncernu. Magna chce rozszerzyć produkcje Opla w szczególności na rynek rosyjski, skąd pochodzi jej partner Sbierbank. RHJ planuje z kolei ostre cięcia w produkcji, tak by Opel znów przynosił zyski.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24