Polska Grupa Energetyczna podpisała z Polskimi Kolejami Państwowymi w środę w Krynicy list intencyjny w sprawie budowy instalacji fotowoltaicznych na terenach kolejowych. Przy budowie źródeł fotowoltaicznych PGE będzie współpracowała również z innym kontrolowanym przez państwo koncernem - KGHM. Z kolei Tauron zakupił pięć farm wiatrowych o łącznej mocy 180 MW za 137 milionów euro.
PKP są jednym z największych właścicieli nieruchomości w kraju, dysponują ok. 100 tys. ha gruntów. PGE interesuje się terenami w województwach: śląskim, łódzkim, podlaskim i podkarpackim. Najlepsze lokalizacje ma wytypować zespół ekspertów z obydwu spółek. Sygnatariusze listu zakładają, że umowa na budowę pierwszej instalacji zostanie podpisana nie później niż w pierwszym kwartale 2020 r.
- Już dziś mamy 130 hektarów zweryfikowanych pozytywnie - zaznaczył prezes PGE Energia Odnawialna Arkadiusz Sekściński. Na takiej powierzchni można zbudować 60-70 MW mocy fotowoltaicznych - dodał. Obecny przy podpisaniu listu wiceminister energii Adam Gawęda ocenił, że w ten sposób można z jednej strony wykorzystać duży potencjał nieruchomości, a z drugiej - budować zieloną energetykę, która jest bardzo potrzebna.
- To doskonale wpisuje się w naszą politykę energetyczną - podkreślił.
Typowanie lokalizacji
We wtorek PGE podpisało list intencyjny w sprawie współpracy przy budowie źródeł fotowoltaicznych z KGHM Polska Miedź. Planowane inwestycje mają powstać właśnie na terenach KGHM.
Jak poinformowały obie spółki, ostateczny kształt współpracy zostanie wypracowany w ciągu najbliższych miesięcy, a specjalny zespół wytypuje najlepsze miejsca pod inwestycje na gruntach KGHM. Minister energii Krzysztof Tchórzewski oświadczył przy okazji podpisania listu, że tego typu porozumienia przybliżają wypełnienie zobowiązań Polski w obszarze energetyki odnawialnej.
- W ramach tego, co się dzieje, nawet je przekroczymy - dodał minister. - Obok zachowania energetyki węglowej, zaczynamy produkować czystą, ekologiczną, energię - przekonywał Tchórzewski.
Farmy wiatrowe
Tymczasem inny kontrolowany przez państwo koncern, Tauron, kupił właśnie pięć farm wiatrowych o łącznej mocy 180 MW. Cena? 137 mln euro.
- Nabycie farm to pierwsza duża inwestycja, wpisująca się w założenia "zielonego zwrotu" Taurona - podkreślił prezes spółki Filip Grzegorczyk. Jak dodał, nowe kierunki strategiczne spółki zakładają, że co do zasady spółka będzie inwestować tylko w źródła odnawialne. Takie są megatrendy - dodał. Zakupione farmy to Śniatowo - 16 turbin o mocy 32 MW, Mogilno - 17 turbin o mocy 34 MW, Inowrocław - 16 turbin o mocy 32 MW, Dobrzyń - 17 turbin o mocy 34 MW i Gołdap - 16 turbin o mocy 48 MW. Należały do grupy in.ventus. Po przejęciu tych instalacji łączna moc farm wiatrowych w grupie Tauron przekroczy 380 MW. Jak podkreślał Grzegorczyk, po transakcji udział źródeł odnawialnych w aktywach wytwórczych przekroczy 10 proc.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock