Szykują się zmiany w budownictwie. Ministerstwo Infrastruktury chce wprowadzić nowe przepisy, które mają ułatwić budowanie domów, szkół, sklepów, czy fabryk. Ustawy są już w resorcie infrastruktury i jeszcze w kwietniu mają trafić do konsultacji społecznych.
- Pozwolenia na budowę są obecnie dość martwą procedurą - mówi Olgierd Dziekoński, wiceminister infrastruktury.
Pozwolenie na budowę potwierdza, że budynek stanie w miejscu do tego przeznaczonym i jest zaprojektowany zgodnie z zasadami sztuki budowlanej. Zdaniem ministra Dziekońskiego, stwierdzanie tego w formie decyzji administracyjnej jest zbędne.
Według propozycji resortu, zamiast pozwolenia, budowa podlegałaby rejestracji przez powiatowy nadzór budowlany, a do jej zarejestrowania potrzebny ma być projekt i oświadczenie o prawie do dysponowania gruntem. Jeśli projekt nie będzie budził zastrzeżeń, zdaniem ministerstwa, od złożenia wniosku do rejestracji budowy ma upłynąć nie więcej niż 30 dni.
- To nie oznacza, że będzie można budować wszędzie i w jakikolwiek sposób. Gminy albo sporządzają plany zagospodarowania, albo wydają decyzje o zagospodarowaniu urbanistycznym - uspokaja Dziekoński.
Deweloperzy patrzą z nadzieją
Na informację o zniesieniu pozwoleń na budowę pozytywnie zareagowali deweloperzy. Budowy bez pozwoleń oznaczają skrócenie czasu inwestycji, a co za tym idzie niższe koszty i szansę na obniżenie cen mieszkań.
- Dopóki nie widzimy jeszcze projektu, to trudno cokolwiek powiedzieć. Ale mam nadzieję, że będą to zupełnie nowe propozycje, bo dalsze pudrowanie obecnych przepisów nie ma sensu - wyjaśnia Jacek Bielecki z Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Resort infrastruktury przewiduje, że nowe przepisy będą uchwalone do końca tego roku.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES