Przygotowywany projekt Prawa geologicznego i górniczego nie daje uprzywilejowanej pozycji firmom wydobywającym gaz i ropę - powiedział w poniedziałek PAP minister środowiska Maciej Grabowski.
- Nie ma żadnego uprzywilejowania w projektowanej ustawie, ani w obecnie obwiązującej. Możemy wydać koncesje na poszukiwania i rozpoznawanie, zarówno np. na sól i węglowodory lub na węgiel - powiedział Grabowski.
Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" podała, że zaproponowane przez resort środowiska zmiany w Prawie geologicznym i górniczym mogą doprowadzić do zablokowania w Polsce na wiele lat projektów dotyczących wydobycia innych surowców niż ropa i gaz.
Powołując się na osobę pragnącą zachować anonimowość gazeta wskazała, że firmy posiadające koncesje na gaz łupkowy będą mogły uniemożliwić prace związane z innymi surowcami znajdującymi się na tym samym terenie.
Nowelizacja ustawy wkrótce
W Polsce zdarzają się przypadki, gdy na danym obszarze poszukiwane są różne surowce. Na Lubelszczyźnie koncesje na gaz łupkowy pokrywają się z koncesjami na węgiel kamienny, a na Dolnym Śląsku z rudami metali.
Grabowski zapowiedział w poniedziałek, że rząd zajmie się nowelizacją ustawy dot. wydobycia gazu z łupków na przyszłotygodniowym posiedzeniu.
Ministerstwo Środowiska, które pracuje nad projektem ustawy Prawo geologiczne i górnicze, zrezygnowało – po ostrej krytyce ze strony firm prowadzących prace - z pomysłu powołania Narodowego Operatora Paliw Kopalnych (NOKE), który w imieniu Skarbu Państwa miał być współudziałowcem projektów wydobycia gazu łupkowego. Funkcje kontrolne NOKE będzie sprawował Wyższy Urząd Górniczy (WUG).
Istotną zmianą w projekcie ustawy jest też zastąpienie dwóch rodzajów koncesji (poszukiwawczo-rozpoznawczej i wydobywczej) jedną: poszukiwawczo-rozpoznawczo-wydobywczą. Ułatwieniem dla firm ma być zapis, który umożliwia rozpoczęcie wydobycia w jednej części koncesji, przed zakończeniem poszukiwań w innej.
Autor: //gry / Źródło: PAP