Niemiecki urząd pracy w Pasewalku zachęca Polaków do pracy i nauki w miejscowościach niedaleko polsko-niemieckiej granicy. Absolwenci polskich gimnazjów mogą po trzech latach nauki połączonej z pracą zdobyć zawód, posadę i nauczyć się języka.
"Główka pracuje - Cleveres Koepfchen" - to projekt edukacyjny niemieckiego urzędu. Ma ułatwić polskiej młodzieży podjęcie nauki w Niemczech w tak zwanym systemie dualnym - uczeń odbywa praktyki w zakładzie pracy, a teorii uczy się w szkole zawodowej.
Młodzież, która się zdecyduje wziąć udział w projekcie, będzie również otrzymywać miesięczne wynagrodzenie.
Zdobyć wykształcenie
Jak przekonują autorzy projektu, urzędnicy niemieckiego urzędu pracy, młodzież ma szanse zdobyć wykształcenie m.in. w takich zawodach jak: kucharz, hotelarz, pielęgniarz, bankier, doradca podatkowy, pracownik administracji biurowej. Inicjatywa zakłada, że co roku na polsko-niemieckim pograniczu pracować i uczyć się zawodu będzie mogło ok. 20 młodych Polaków.
Do programu po niemieckiej stronie włączyły się m.in. tamtejsze kasy oszczędnościowe, kliniki, restauracje, hotele.
Przez niż demograficzny
Dualne kształcenie zawodu w Niemczech polega na tym, że pracodawca zawiera z uczniem umowę o naukę. Uczeń w firmie praktykuje, a teoretyczną wiedzę zdobywa w wyznaczonej szkole. Polscy uczniowie przechodzą kursy języka niemieckiego.
- Wszystko zaczęło się od tego, że dwie firmy niemieckie przez kilka lat, z powodu niżu demograficznego w tej części Niemiec, nie potrafiły znaleźć uczniów, którzy chcieliby się u nich wykształcić i pracować - tłumaczy Christian Justa z urzędu pracy w Pasewalku.
Zgłosili się do lokalnych urzędów, a za ich pośrednictwem trafili do burmistrza Polic (Zachodniopomorskie). Tam właśnie odbyły się pierwsze rozmowy rekrutacyjne z uczniami.
Efekt synergii
Polska i niemiecka strona uważają, że projekt wpisuje się w problemy występujące po obu stronach granicy. Wysokie bezrobocie w polskich gminach i spore problemy demograficzne w landach niemieckich powodują, że powstaje efekt synergii - podkreślają.
Niemieccy pracodawcy są bardzo zadowoleni z polskich uczniów. To pracowita i dobrze zmotywowana młodzież, skoncentrowana na osiągnięciu celu - podkreśla dyrektor szkoły przy jednej z klinik w Pasewalku Kerstin Latzkow.
- Ważne jest także to, że młodzież nie wyjeżdża daleko, bo zaledwie do Pasewalku, więc właściwie nie ma problemu rozłąki z najbliższymi - mówi burmistrz Polic Władysław Diakun.
Projekt "Główka pracuje" jest realizowany od 2011 r. Dotąd wzięło w nim udział 52 uczniów z Polski.
Autor: //gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock