Chiński sąd nałożył w piątek 492 mln dolarów kary na brytyjskiego producenta leków GlaxoSmithKline za korumpowanie lokalnych lekarzy i władz szpitalnych. W sprawie skazano także na kary więzienia kilku wysoko postawionych pracowników tej firmy.
Chińska agencja Xinhua podała, że była to największa w historii kraju kara nałożona przez sądy. Postępowanie odbyło się za zamkniętymi drzwiami i trwało zaledwie jeden dzień.
Centrala się odcina
Sąd uznał, że GlaxoSmithKline korumpował lekarzy i pracowników szpitali, aby ci kupowali od firmy leki i sprzęt medyczny. W reakcji na werdykt centrala firmy w Wielkiej Brytanii odcięła się od praktyk chińskiego oddziału nazywając je "jawnym naruszeniem" standardów postępowania koncernu i procedur działania.
"Wyciągnięcie wniosków z tego postępowania jest bardzo ważne, jednak czujemy się rozczarowani tą sprawą. Wyciągniemy z niej wnioski na przyszłość" - napisał koncern w oświadczeniu na swojej stronie internetowej.
Firma zapewniła, że podjęła już kroki w celu naprawienia błędów i odzyskania zaufania. GSK zobowiązała się też do inwestycji w chińską naukę i w lepszy dostęp do leków w całym kraju.
Duża siatka
Były szef oddziału firmy w Chinach Mark Reilly i inni wysoko postawieni pracownicy koncernu otrzymali kary od dwóch do czterech lat pozbawienia wolności. Nie ujawniono jednak szczegółów dotyczących postępowania ani liczby osób skazanych.
Jak pisze Reuters, powołując się na źródło zbliżone do sprawy, Reilly ma zostać deportowany do kraju. Agencja Xinhua w komentarzu do wyroku napisała, że "jeśli GSK wyciągnie nauczkę z tego wydarzenia i będzie prowadzić swoją działalność zgodnie z prawem, to może ponownie zdobyć zaufanie rządu i ludzi w Chinach".
Wcześniej w maju br. policja informowała, że Reilly był oskarżony o kierowanie "dużą siatką łapówkarską". Stojący na czele chińskiego oddziału koncernu miał nakazywać podwładnym korumpować przedstawicieli chińskiej służby zdrowia, aby ci kupowali produkty GlaxoSmithKline. Proceder miał się rozpocząć w styczniu 2009 roku.
Działalność GlaxoSmithKline jest też badana w USA. Tam też chodzi o możliwość korumpowania funkcjonariuszy publicznych. Reuters pisze, że firmie zostały też zarzucone podobne praktyki w innych krajach, m.in. w Syrii, Iraku i Jordanii.
Autor: ToL,mn//km / Źródło: PAP, Reuters