Brytyjska firma farmaceutyczna GlaxoSmithKline ujawniła, że jest obiektem dochodzenia prowadzonego przez śledczych angielskiego biura ds. oszustw (Serious Fraud Office).
Koncern GSK zapowiedział, że będzie w pełni współpracować w czasie śledztwa. "GSK prowadzi swoje interesy z poszanowaniem najwyższych etycznych standardów" - napisano w oświadczeniu firmy.
SFO, odpowiedzialne za badanie skomplikowanych przypadków korupcji i oszustw, nie wydało jeszcze oficjalnego oświadczenia w tej sprawie.
"Nie tolerujemy takiego zachowania"
Na początku maja władze Chin oskarżyły byłego szefa Glaxo w tym kraju, o zlecanie pracownikom korumpowania lekarzy i pracowników szpitali, w zamian za stosowanie leków wyprodukowanych przez GSK. Firma miała opłacać wyjazdy lekarzy na konferencje i wykłady, które nigdy się nie odbyły. Działania te zapewniły koncernowi ponad 150 milionów dolarów nielegalnego zysku.
- Kilku kierowników GSK w Chinach, dobrze znających nasz system, wydaje się działać poza naszą kontrolą, łamiąc chińskie prawo. Nie tolerujemy takiego zachowania - zaznaczyła firma.
W grudniu zeszłego roku Glaxo oświadczyło, że zmienia swój międzynarodowy system wynagrodzeń dla pracowników działu sprzedaży, którzy współpracują ze specjalistami służby zdrowia. Koncern zapowiedział również, że zaprzestanie wynagradzania lekarzy za promowanie ich produktów.
O sprawie jako pierwsi informowali dziennikarze "Superwizjera" TVN i "Uwagi!" TVN.
Glaxo prowadzi też własne śledztwo w sprawie praktyk biznesowych w Jordanii, Libanie i Iraku, ze względu na podejrzenie o nieuczciwe postępowanie pracowników.
Autor: gk//bgr/zp / Źródło: NY Times, CNN, tvn24bis.pl