Nie ma alternatywy dla Gazociągu Północnego - wynika z oświadczenia rzecznika Gazpromu Siergieja Kuprijanowa. Według niego budowa gazociągu Amber nigdy nie była przez Rosjan poważnie brana pod uwagę.
- O żadnej alternatywie wobec magistrali Nord Stream nie ma mowy. Projekt ten będzie realizowany - podkreślił Kuprijanow. - Rezygnacja z budowy Nord Stream nie wchodzi w grę. Projekt ten jest uzasadniony - zarówno z ekologicznego, jak i ekonomicznego punktu widzenia. Jest to przedsięwzięcie nie tylko rosyjsko-niemieckie, lecz ogólnoeuropejskie - powiedział rzecznik Gazpromu w rozmowie z radiem Echo Moskwy.
To odpowiedź na piątkową propozycję Donalda Tuska. Polski premier podczas wizyty w Moskwie apelował do Rosjan o ułożenie lądowego gazociągu z Rosji do Niemiec przez Estonię, Łotwę, Litwę i Polskę zamiast morskiego Nord Stream.
Bez "ryzyka tranzytowego" - Wszystkie projekty staramy się prowadzić w taki sposób, by do minimum ograniczyć ryzyko tranzytowe. Dlatego trwa realizacja projektu Nord Stream, a w ostatnich tygodniach podjęto ważne decyzje dotyczące gazociągu South Stream - tłumaczył Kuprijanow. Zastrzegał przy tym, że Gazprom "dyplomatycznie mówi nie o gazociągach omijających, ale o dodatkowych drogach dostaw paliwa do Europy".
Rezygnacja z budowy Nord Stream nie wchodzi w grę amber niet!
South Stream, o którym wspomniał rzecznik Gazpromu to rura, którą gazowy gigant zamierza zbudować razem z partnerami z Włoch, Bułgarii i Serbii. Magistralą tą gaz z Rosji i Azji Środkowej przez Morze Czarne i Bałkany ma popłynąć do Europy Południowej i Środkowej, z ominięciem Ukrainy. - Aktywnie realizujemy strategię mającą zagwarantować dywersyfikację, o której tak wiele mówi się w Europie - oświadczył Kuprijanow.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24