Planowane przez Unię Europejską sankcje wobec Iranu mogą opóźnić decyzje w sprawie budowy gazociągu Nabucco - pisze niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung".
Gazeta ocenia, że sytuacja wokół projektu Nabucco przypomina obecnie "bieg z przeszkodami, w którym pojawiają się coraz to nowe bariery".
"Przed kilkoma dniami austriacki koncern energetyczny OMV, który kieruje projektem budowy gazociągu o długości około 4000 km pomiędzy Azją Centralną a Europą Środkową, poinformował o kolejnym przesunięciu w harmonogramie. Najwcześniej w 2011 r. mogą zapaść decyzje inwestycyjne. Powodem jest Azerbejdżan, który unika podjęcia zobowiązań w sprawie dostaw gazu dla Europejczyków" - pisze "SZ".
Według dotychczasowych zapowiedzi do końca bieżącego roku zapaść miała decyzja, skąd pochodzić będzie gaz dostarczany gazociągiem Nabucco.
Niemiecki dziennik pisze, że kolejnym problemem okazać się mogą sankcje, jakie w lipcu UE postanowiła nałożyć na Iran. Teheran, poprzez państwową firmę Naftiran Intertrade ma 10 proc. udziałów w konsorcjum badającym złoża gazu Shah Deniz w Azerbejdżanie u wybrzeży Morza Kaspijskiego. Z tego źródła miałaby pochodzić jedna trzecia surowca dla Nabucco.
Według "Sueddeutsche Zeitung" z dokumentu Rady Europejskiej wynika, że ze względu na udział Iranu Shah Deniz jest zagrożony jako źródło gazu dla Nabucco. Projekt decyzji o unijnych sankcjach wobec Iranu zakłada m.in. zakaz inwestycji oraz embargo na sprzedaż sprzętu do eksploracji dla firm z udziałem irańskim.
"UE ma dylemat: Albo rychło zbudować Nabucco albo konsekwentnie realizować sankcje wobec Iranu" - pisze "SZ".
Gazociąg Nabucco należy do priorytetowych projektów energetycznych, wspieranych przez UE. Ma on zmniejszyć uzależnienie Europy od gazu rosyjskiego. Rozpoczęcie budowy planowane jest na 2012 rok. Od 2015 roku rurociągiem ma popłynąć gaz z rejonu Morza Kaspijskiego, przez Turcję, Rumunię i Bułgarię do Europy Środkowej.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24