Cena gazu z USA nie byłaby niższa niż gazu z Federacji Rosyjskiej - uważają naukowcy z Polskiej Akademii Nauk. Wszystko dlatego, że ceny gazu importowanego ze Stanów Zjednoczonych muszą być obarczone kosztem m.in. skraplania i transportu.
W raporcie zespołu badaczy z Polskiej Akademii Nauk nt. gazu łupkowego czytamy, że koszt jego wydobycia w Polsce będzie o ponad 50 proc. wyższy niż w USA, bo nasz surowiec leży dużo głębiej, a dodatkowo w naszym kraju brakuje specjalistycznej infrastruktury.
Nie taki tani?
Polski gaz z łupków będzie droższy niż ten wydobywany konwencjonalnie, ale jednocześnie tańszy niż importowany z Rosji. "Wobec rysującego się znacznego importu skroplonego gazu LNG z USA do Unii Europejskiej (począwszy od 2020 roku) nastąpiłaby obniżka cen gazu w UE, prawdopodobnie również importowanego z Federacji Rosyjskiej" - piszą PAN naukowcy w raporcie i dodają, że import gazu z USA do Polski wcale nie musi być bardziej opłacalny niż kupno surowca od Rosjan. "Ceny gazu importowanego z USA muszą być obarczone kosztem skraplania, transportu. Cena gazu z USA nie byłaby niższa niż gazu z Federacji Rosyjskiej. Spadające ceny gazu w UE byłoby dobrą prognozą dla polskiej gospodarki, ale jednocześnie oznaczałby wzrost ryzyka finansowego dla przedsiębiorców zagranicznych inwestujących w polski gaz łupkowy" przekonują badacze z PAN.
Szansa na zmianę
Stany Zjednoczone, w obliczu wydarzeń na Ukrainie, zapowiedziały prace nad przyspieszeniem dostaw amerykańskiego gazu z łupków do Europy. Jak pokazują analizy, tego atrakcyjnego kosztowo gazu jest dostatecznie dużo, aby myśleć o eksporcie. Pozwoliłoby to na uniezależnienie Ukrainy oraz państw Europy Zachodniej na dostawy gazu z Rosji.
Polski urząd chce ułatwić wydobycie gazu łupkowego.
Autor: msz/klim/ / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: lei.lt