Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo przygotowuje kolejny wniosek o zmianę taryfy gazowej. Urząd Regulacji Energetyki nie widzi jednak jak na razie podstaw do takiej zmiany. Ostatnia podwyżka cen gazu weszła w życie raptem dzisiaj i ma obowiązywać do listopada.
O tym, że PGNiG znów będzie domagał się zgody URE na podniesienie cen surowca, poinformował dziś prezes spółki Michał Szubski.
Wątpliwe jest jednak, że URE zgodzi się na taki ruch. Marek Woszczyk, wiceprezes Urzędu uważa, że nie ma podstawa do korekty taryfy. - PGNIG podobno zamierza złożyć do nas wniosek o korektę ledwo co zatwierdzonej taryfy. Oczywiście prawo nie ogranicza PGNIG w tym względzie, natomiast ja dzisiaj mogę powiedzieć, że nie widzę podstaw do takiej korekty - powiedział dziś Woszczyk w TVN CNBC Biznes.
Ceny dziś w górę
Dziś w życie weszła nowa taryfa gazowa, którą prezes URE zatwierdził 17 maja. Zanim do tego doszło, URE trzy razy wzywał PGNiG do korekty wniosku.
Według URE rachunki dla osób, które korzystają z gazu tylko do gotowania, najmniej wzrosną na Mazowszu - o 48 groszy miesięcznie; zaś najwięcej na terenie Wielkopolski - o 89 groszy miesięcznie. W grupie gospodarstw zużywających gaz do gotowania i podgrzewania wody zapłacą średnio miesięcznie o 2,77 zł więcej.
Dla odbiorców ogrzewających domy gazem - zużywających ponad 2 tys. m sześc. gazu rocznie rachunek wzrośnie miesięcznie o 11 zł.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes, sxc.hu