Przywódcy UE zatwierdzili na szczycie w Brukseli budżetowe zalecenia KE, które wszystkie kraje będą musiały wdrażać w okresie od 12 do 18 miesięcy. Rekomendacje te, jak podkreślono, mają zapobiegać kryzysom, a nie naprawiać szkody i mają stać się regułą w UE. Zgodnie z nimi Polska ma do 2012 roku zejść z deficytem finansów poniżej wymaganych w UE trzech proc. PKB.
Na początku czerwca Komisja Europejska ogłosiła rekomendacje dla wszystkich krajów UE, które opracowała po analizie nadesłanych przez unijne państwa narodowych planów konwergencji i reform gospodarczych w ramach tzw. "semestru europejskiego". Chodzi o nowy system wspólnej oceny budżetów narodowych na wczesnym, prewencyjnym etapie.
Rekomendacje zostały zatwierdzone najpierw przez ministrów finansów UE, a podczas czwartkowo-piątkowego szczytu UE przyjęli je unijni przywódcy. Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Von Rompuy wyraził zadowolenie z tego, że "rekomendacje nie zostały rozwodnione" i zachęcił kraje UE do odzwierciedlania ich w decyzjach dotyczących budżetu i reform strukturalnych. Wezwał też "27" do naprawiania niedociągnięć uwidocznionych w rekomendacjach.
Jak zasypiemy naszą dziurę?
W przypadku Polski, KE zaleciła podjęcie "dodatkowych kroków", by do 2012 roku zejść z deficytem finansów poniżej wymaganych w UE 3 proc. PKB. Jednym z nich miałaby być stała reguła wydatkowa dyscyplinująca od 2013 roku wydatki budżetu, która obecnie ma charakter tymczasowy. Polega ona na tym, że wydatki elastyczne budżetu będą rosły w tempie nie wyższym niż jeden proc. ponad stopę inflacji rocznie.
Jednocześnie KE zwróciła uwagę, by minimalizować cięcia w tych wydatkach, które przyczyniają się do wzrostu gospodarczego.
Ponadto polski rząd - zdaniem KE - powinien podnieść ustawowy wiek emerytalny w służbach mundurowych, a w pozostałych emeryturach dostosowywać go do oczekiwanej długości życia. Zaleciła też, by rząd ustanowił harmonogram zmian zasad ubezpieczenia społecznego rolników, by ich składki do KRUS "lepiej odzwierciedlały indywidualne dochody".
Europejski semestr
Państwa UE mają wdrażać rekomendacje KE przez 12-18 miesięcy, by wzmocnić nadszarpnięte kryzysem finanse publiczne, a także zwiększyć zdolności do wzrostu gospodarczego i zatrudnienia. - Postęp poczyniony przez kraje UE we wdrażaniu zatwierdzonych przez Radę Europejską rekomendacji i wypełnianiu zobowiązań wynikających z Paktu na rzecz Stabilności i Wzrostu będą ocenione przez przywódców UE na szczycie w marcu 2012 roku na bazie rocznego sprawozdania KE o wzroście gospodarczym - czytamy we wnioskach ze szczytu.
Zdaniem przywódców "semestr europejski" może stać się "skuteczną metodą zarządzania gospodarczego w UE oraz tworzenia polityki krajowej". W ich ocenie pozwala na to "symultaniczna" prezentacja zamierzeń gospodarczych i budżetowych krajów UE. Dzięki temu KE może odpowiednio wcześnie wyłapać zagrożenia i nierównowagi w wielu krajach jednocześnie. Wdrażając rekomendacje KE, kraje UE mogą zapobiec problemom swoim oraz całej UE.
Źródło: PAP