Dyrektor generalny koncernu Fiat Sergio Marchionne ostrzegł w poniedziałek, że istnieje realne zagrożenie dla 60 tysięcy miejsc pracy w sektorze motoryzacyjnym we Włoszech. Według niego obronić je może tylko rządowa interwencja.
Turyńskiemu koncernowi nie udało się zrealizować celów przyjętych na rok 2008. W prognozach zakładano zysk około 2,5 miliarda euro, a faktycznie osiągnięto 1,7 mld euro. Największy spadek dochodów - o ponad 17 procent - zanotowano w ostatnim kwartale. Jednocześnie Fiat przyznał, także że trzy pierwsze miesiące 2009 r. roku będą "bardzo trudne". Na ten rok koncern zapowiedział zamiast wczesniej prognozowanych 3 mld euro, tylko 300 milionów euro zysku.
- Ze strony rządu oczekujemy interwencji dla całego sektora, który sprzedaje o 60 proc. samochodów mniej niż w zeszłym roku - oświadczył Marchionne w rozmowie z agencją ANSA. Dał wyraźnie do zrozumienia, że podziela obawy związków zawodowych dotyczące przyszłości tysięcy miejsc pracy.
Dyrektor Fiata mówił o swych niepokojach na dwa dni przed "okrągłym stołem" na temat włoskiego przemysłu motoryzacyjnego, który odbędzie się pod auspicjami rządu Silvio Berlusconiego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24