Wygląda na to, że kryzys się kończy. Gospodarka strefy euro skurczyła się w drugim kwartale zaledwie o 0,1 proc., w stosunku do pierwszych trzech miesięcy roku i o 4,6 proc. w ujęciu rocznym. Prognozy mówiły o spadku odpowiednio o 0,5 i pięć proc. Pierwszy raz od roku znalazła się na plusie gospodarka Niemiec.
Nad światową gospodarką coraz więcej jaskółek końca kryzysu. Większość ekonomistów ankietowanych przez "The Wall Street Journal" uważa, że recesja w USA się kończy. Wtorkowe dane z Europy pokazały, że to samo ma miejsce na Starym Kontynencie.
Niemcy dają znak, żeby kończyć
Gospodarka naszych zachodnich sąsiadów, największej gospodarki w Europie, w drugim kwartale tego roku urosła o 0,3 proc. w porównaniu z trzema pierwszymi miesiącami roku. Analitycy spodziewali się spadku o 0,2 proc. Rok do roku spadek wyniósł jednak 5,9 proc.
Niemiecki dziennik "Spiegel" podaje na swoich stronach internetowych, że zdaniem większości ekonomistów w całym 2009 roku spadek gospodarczy w Niemczech może wynieść sześć proc., co wiąże się z fatalnymi dla gospodarki pierwszymi trzema miesiącami roku, gdzie PKB spadło o 3,8 proc. kwartał do kwartału. Natomiast na rok 2010 ekonomiści zaczęli już korygować prognozy in plus; niektórzy oczekują wzrostu PKB o 1-2 proc.
Według Andreasa Scheuerlea, ekonomisty z frankfurckiego Dekabank głównym wyzwanie, z jakim trzeba będzie sobie poradzić w końcówce kryzysu będzie bezrobocie.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24