Czy na fundusze emerytalne rząd nałoży obowiązek zakupu obligacji drogowych? O takich planach donosi "Puls Biznesu". Na drogach gabinet Tuska chce zaoszczędzić w tym roku prawie 10 mld złotych, a to mogłoby zatrzymać tak potrzebne inwestycje.
Rząd szuka więc rozwiązania i - jak pisze "PB" - znalazł je w obligacjach skierowanych do funduszy emerytalnych.
Budowy tras komunikacyjnych finansuje wydzielony Krajowy Fundusz Drogowy. Według ministerialnych planów ma on być zasilany szerokim strumieniem pieniędzy z Unii Europejskiej. Wysokośc dofinansowania co roku ma określać rada ministrów.
- Jeżeli KFD zostanie zasilony pieniędzmi z unijnej refundacji, być może zwiększy możliwości zaciągania kredytów z Europejskiego Banku Inwestycyjnego i emisji obligacji – komentuje na łamach "PB" Zbigniew Kotlarek, prezes Polskiego Kongresu Drogowego i były szef dyrekcji.
Jednak Bruksela nigdy nie finansuje inwestycji w całości, więc potrzebne są także inne środki. Projekt ustawy przewiduje, że skarb państwa będzie emitować obligacje na potrzeby KFD. Kupować je mają fundusze emerytalne.
Mogą nie chcieć? Projekt przewiduje nałożenie na OFE obowiązku inwestowania w pierwszej kolejności w te obligacje.
Towarzystwa prowadzące Otwarte Fundusze Emerytalne juz mówią o ingerencji w ich politykę inwestycyjną. Gazeta przypomina, że o pomysłach podobnych obligacji dla funduszy mówiły juz i poprzednie rządy, ale żaden nie wspominał o obowiązku ich nabywania - zachęta miało być lepsze ich oprocentowanie.
"Puls Biznesu" pisze też, że ten sam projekt ustawy przewiduje podwyższenie od przyszłego roku opłaty paliwowej - ekstra-podatku, który płacimy w cenie każdego litra paliwa, a z którego pieniądze także trafiają do Krajowego Funduszu Drogowego. Podwyżka miałaby wynieść niespełna 10 procent - ze 115,76 zł do 125 zł za każdą tonę paliwa.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu