Japońska Toyota ma receptę na globalny moto-kryzys trawiący jej zyski. Zarząd koncernu ogłosił, że jego członkowie będą "ochotniczo" kupować samochody własnej firmy. Mają w ten sposób poprawić sytuację finansową przedsiębiorstwa.
Zarząd zwrócił się także do ponad dwóch tysięcy osób z wyższej kadry zarządzającej koncernu, by także wsparły przedsiębiorstwo, kupując przynajmniej po jednej toyocie.
Firma Toyota po raz pierwszy w swej 70-letniej historii ogłosiła niedawno, że w obecnym roku finansowym (kończącym się 31 marca) odnotuje straty rzędu 150 mld jenów (1,66 mld USD). Tylko w USA w grudniu zeszłego roku sprzedaż aut Toyoty spadła aż o 37 procent, a w skali całego roku o 16 procent.
Nie zmuszają, ale...
Ogłaszając "dobrowolną akcję" kupowania samochodów Toyoty, zarząd koncernu zastrzegł, iż nie będzie zmuszać nikogo z pracowników do nabycia pojazdu ani też konkretnego modelu. - Nasi pracownicy mogą kupować modele, jakie chcą - pod warunkiem, że będą to toyoty - zakomunikował w środę rzecznik koncernu Yuta Kaga.
Zarząd Toyota Motor poinformował też o obniżeniu o 10 procent premii, wypłacanych członkom tego gremium. Zrezygnowano także z części zarobków - nie podano jednak, ile wyniosły obniżki.
Na początku stycznia Toyota zapowiedziała zawieszenie na 11 dni produkcji we wszystkich swoich zakładach w Japonii z powodu spadku sprzedaży.
Źródło: PAP