W drugim dniu spotkania Światowego Forum Ekonomicznego w Davos przemówienie wygłosił prezydent Iranu Hasan Rowhani. Uczestnicy oczekują teraz wystąpienia premiera Izraela Benjamina Netanjahu.
Prezydent Iranu Hasan Rowhani rozpoczął przemówienie po godzinie 10.00. Zapowiedział, że Iran za 30 lat może znaleźć się wśród dziesięciu najbogatszych państw świata. Dodał, że Iran "nie ma motywacji" do tego, aby rozwijać broń nuklearną i chciałby normalizacji stosunków z USA i Europą. Zapowiedział też, że jego kraj szykuje specjalne warunki dla zagranicznych inwestorów zainteresowanych ropą naftową.
Słów prezydenta Iranu uczestnicy Forum oczekiwali ze szczególną uwagą. 20 stycznia weszło bowiem w życie zawarte w listopadzie w Genewie wstępne porozumienie między grupą 5+1 (USA, Rosja, Chiny, W. Brytania, Francja i Niemcy) i Iranem, które zakłada ograniczenie przez Irańczyków ich programu nuklearnego w zamian za czasowe zniesienie części międzynarodowych sankcji gospodarczych. W środę Rowhani oświadczył, że jego rząd jest jedyną instytucją państwa odpowiedzialną za politykę zagraniczną.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu ma zabrać głos o godz. 14.15.
Relacja ze wydarzeń na spotkaniu forum na bieżąco na antenie TVN24 Biznes i Świat i w portalu www.TVN24bis.pl
O kryzysie
W środę uczestnicy Forum rozmawiali o globalnej sytuacji ekonomicznej i szansach szybkiego przezwyciężenia skutków kryzysu. Poza tym uczestników zajmowała też sprawa wydarzeń na Ukrainie. Z dużą powściągliwością wypowiadali się też na temat obecnej globalnej sytuacji ekonomicznej i szans szybkiego przezwyciężenia skutków kryzysu. Premier Japonii Shinzo Abe mówił m.in. jak zamierza ożywić gospodarkę i że jego polityka działa i wychodzi z deflacji. Mimo publikowanych przez Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy optymistycznych prognoz wzrostu wyrażano wątpliwości, czy w Europie już niebawem powróci pełna koniunktura. Axel Weber, szef największego szwajcarskiego banku komercyjnego UBS i zarazem były prezes niemieckiego banku centralnego Bundesbank zaznaczył, że Europa w żadnym razie nie ma kryzysu za sobą, a w sześć lat po jego wybuchu wzrost gospodarczy jest zbyt słaby, by sprostać ekonomicznym i politycznym wyzwaniom. Podobne stanowisko zajął prezes francuskiego koncernu energetycznego Total Christophe de Margerie. - Nie uważajcie tego za prowokację, ale sądzę, że Europa powinna być traktowana jako obszar z gospodarką wschodzącą - powiedział, postulując jednocześnie konieczność jej "powrotu do konkurencyjności". W dyskusji wyrażano także obawy, że wysokie bezrobocie, społeczne skutki oszczędności budżetowych i nadal nieznaczny wzrost gospodarczy mogą zwiększyć szanse ugrupowań eurosceptycznych na dobry wynik w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
44. spotkanie w Davos
W szwajcarskim Davos trwa Światowe Forum Gospodarcze 2014 z udziałem ponad 30 szefów państw i rządów. Wśród tematów prestiżowego spotkania - rosnące nierówności społeczne i ekonomiczne oraz przeciwdziałanie skutkom kryzysu finansowego. Hasło przewodnie 44. forum nieformalnych dyskusji brzmi "Zmienianie świata. Skutki dla społeczeństwa, polityki i biznesu". Na oficjalnej liście tematów znalazły się m.in. sposoby wykorzystania nowoczesnych technologii, niwelowanie rosnących nierówności społecznych i finansowych, wzmocnienie społeczeństwa obywatelskiego i zwiększenie odpowiedzialności rządów przez rządzonymi oraz wypracowanie zrównoważonego modelu rozwoju gospodarczego.
Autor: mn/klim/ / Źródło: TVN24 Biznes i Świat, PAP