Nie będzie zapowiadanej od dawna podwyżki cen prądu w styczniu - dowiedziało się TVN CNBC Biznes. Powód? Urząd Regulacji Energetyki nie zdąży do 17 grudnia zatwierdzić nowych taryf. Podwyżki nas czekają - najprawdopodobniej od lutego. Choć URE nie wyklucza całkiem, że w ogóle zamrozi ceny prądu. Jednak jeśli zgodzi się na podwyżkę, to najwyżej na jedną w przyszłym roku.
Jeśli ceny prądu wzrosną, to o 4-5 proc., a nie o 60 proc. i nie w styczniu a miesiąc później. Urząd Regulacji Energetyki nie zatwierdzi do 17 grudnia podwyżek, których domagali się dostawcy energii co znaczy, że indywidualni odbiorcy prądu zapłacą za niego w styczniu tyle samo co teraz. Jak będzie w lutym? Tego jeszcze nie wiadomo, bo URE najwyraźniej odsuwa w czasie wejście w życie nowych taryf. A prezes URE Mariusz Swora opowiada się za ograniczonym wzrostem cen prądu.
-Zakładam w tej chwili konieczność zamrożenia cen energii elektrycznej w następnym roku. Oznacza to, że zaakceptujemy jedną podwyżkę, jeżeli w ogóle. Jak tłumaczy, wysokie i częste podwyżki w obecnym stanie gospodarki spowodowałoby zapaść polskiego przemysłu. - I odbiłoby się to w wyjątkowo niekorzystny sposób na budżetach gospodarstw domowych, które biorąc pod uwagę parytet siły nabywczej - płacą w tej chwili najwyższe ceny w Europie - przypomniał Swora.
Energetycy się burzą...
URE wysłał już do sprzedawców energii zawiadomienia, że do 17 grudnia nie uda się zatwierdzić nowych taryf. W efekcie przynajmniej w styczniu 2009 r. gospodarstwa domowe będą płaciły za prąd tyle, ile obecnie. To jednak grozi stratami sprzedawcom energii. W rozwiązanie sporu energetyki z regulatorem angażuje się rząd. Dzisiaj ma dojść do spotkania szefa doradców premiera Michała Boniego z energetykami.
Zgodnie z prawem, podwyżki mogą wejść w życie najwcześniej w dwa tygodnie od chwili ich zaakceptowania przez URE . Problemem dla URE są nie tylko żądania drastycznych podwyżek przez dostawców energii, ale też nadal niewyjaśnione kwestie dotyczące podatku akcyzowego.
...ale miękną
Początkowo dostawcy energii chcieli podwyżek nawet o ponad 50 proc. URE zaapelowała o obniżkę propozycji nowych taryf. Nowa skala wnioskowanych podwyżek cen energii wynosi w tej chwili od 25 do 37 proc. dla odbiorcy końcowego, co jest niewielką obniżką w stosunku do poprzednich wniosków - powiedział wiceprezes URE Marek Woszczyk.
- URE zadeklarował, że postara się rozpatrzyć wnioski do 15 stycznia 2009. Jeśli zmiana ustawy o podatku akcyzowym nie wejdzie w życie - tak jak jest to planowane - od 1 marca 2009, tylko później, będziemy rozpatrywać wnioski w dwóch krokach - powiedział wiceprezes Urzędu Marek Woszczyk.
Od kiedy drożej?
Czy zatem czekają nas podwyżki od lutego? - Nie wykluczam. Przy czym z punktu widzenia odbiorcy data 1 stycznia czy 1 lutego nie ma przełożenia bezpośredniego. Jeżeli ktoś jest rozliczany co pół roku, to dopiero przy pierwszej fakturze za pół roku zobaczy te podwyżkę. Oczywiście ona będzie już uwzględniała moment wejścia w życie taryf, co może nastąpić od pierwszego lutego, ale może także nastąpić jeszcze w trakcie stycznia - powiedział Marek Woszczyk.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes/ fot.sxc.hu