Są w Polsce miejsca, do których gospodarczy kryzys nie dociera - np. tzw. Dolina Lotnicza, czyli kompleks zakładów rozlokowanych wokół Rzeszowa i Mielca. Lotniczy potentat Goodrich za 131 mln zł zbuduje tam fabrykę - pisze "Rzeczpospolita".
Jak pisze "Rz", fabryka Goodrich powstanie w sąsiedztwie nowych zakładów niemieckiego producenta silników samolotowych MTU. Do inwestycji w Dolinie Lotniczej szykują się także Kanadyjczycy z VAC Aero (wyrafinowana obróbka części lotniczych) oraz Ultratech – prywatna firma, która jest dostawcą części dla Boeinga.
Mimo kryzysu inwestorom, którzy upatrzyli sobie podkarpacką Dolinę Lotniczą, nie opadają skrzydła. Przeciwnie, bawarski MTU już rozkręca biuro konstrukcyjne, które zatrudni 100 inżynierów (cała załoga fabryki ma liczyć 418 osób).
Kryzys nie wszystkim szkodzi
Determinacja zachodnich koncernów nie dziwi Marka Bujnego, wiceprezesa podkarpackiej Doliny Lotniczej i właściciela Ultratechu. – Dla globalnych potentatów właśnie kryzys to czas inwestowania w regionach, które dają szansę na obniżenie kosztów produkcji – podkreśla w rozmowie z "Rz".
Mariusz Błędowski, dyrektor Specjalnej Strefy Ekonomicznej Euro-Park Mielec, którą upatrzył sobie przemysł związany z awiacją, przewiduje, że wartość nowych inwestycji lotniczych sięgnie 1,2 mld zł. W zeszłym roku w SSE zainwestowano w 22 przedsięwzięciach rekordową kwotę 3,5 mld zł. – Przedsiębiorcy działają ostrożniej, ale na razie nie planują pod dyktando kryzysu – mówi Błędowski.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu