Bezpieczne subfundusze, w których nawet w czasie bessy pieniądze na przyszłą emeryturę będą się pomnażać, a także tańsze i łatwiejsze zmiany OFE - to długo zapowiadane propozycje ministerstwa pracy do nowelizacji ustawy o Otwartych Funduszach Emerytalnych. Eksperci oceniają te propozycje raczej pozytywnie, choć proponują modyfikacje.
Propozycje zmian, nad którymi ministerstwo pracuje już od miesięcy, mają być przedstawione na najbliższym posiedzeniu rządu, 8 września.
Resort kierowany przez Jolantę Fedak chce, by nowe przepisy zostały przyjęte jesienią tego roku. Zaznacza, że założenia mają zabezpieczać przyszłych emerytów przed stratami spowodowanymi spadkami na giełdzie.
B jak bezpieczny
Utworzenie funduszy, pozwalających oszczędzać na przyszłe emerytury, osobom zbliżającym się do wieku emerytalnego tak, aby uniknęły efektów wahań na giełdzie, jest bardzo istotne. Młodzi ludzie powinni mieć jak największe zyski, ale starszym potrzebne są jak najmniejsze wahania wartości zgromadzonych przez nich aktywów góra o ofe
Fundusze bezpieczne mogłyby być wydzielone z już istniejących w ramach danego towarzystwa emerytalnego albo powołane jako nowe. Wydzielenie funduszy typu B z już istniejących miałoby nastąpić do końca 2010 roku.
Na 5 lat przed emeryturą przejście do funduszu bezpiecznego byłoby obowiązkowe. Gwarantowana, minimalna stopa zwrotu w takim funduszu nie mogłaby być niższa niż wysokość ubiegłorocznej inflacji.
- Utworzenie funduszy, pozwalających oszczędzać na przyszłe emerytury, osobom zbliżającym się do wieku emerytalnego tak, aby uniknęły efektów wahań na giełdzie, jest bardzo istotne - uważa prof. Marek Góra ze Szkoły Głównej Handlowej. - Młodzi ludzie powinni mieć jak największe zyski, ale starszym potrzebne są jak najmniejsze wahania wartości zgromadzonych przez nich aktywów - tłumaczy.
Zrób to sam
W założeniach do nowelizacji ustawy o OFE resort pracy zaproponował także zmianę zasad akwizycji do funduszy emerytalnych. Osoby, które po raz pierwszy będą zapisywać się do wybranego funduszu, będą robiły to korespondencyjnie lub drogą elektroniczną. Tak samo będzie przy zmianie jednego OFE na inny.
Za zmianę funduszu nie będzie pobierana opłata. Osoba, która się na taką zmianę zdecyduje, nie będzie musiała zawiadamiać o tym swojego dotychczasowego OFE. Obecnie za zmianę funduszu trzeba zapłacić 160 zł (jeśli zmiana nastąpi przed upływem roku od uzyskania członkostwa) lub 80 zł (jeśli do zmiany dojdzie po upływie roku, a przed upływem 2 lat od zostania członkiem danego funduszu).
Inne mają też być zasady losowania do OFE osób, które same nie wybrały żadnego funduszu. Losowania miałyby odbywać się 4 razy do roku, a nie jak obecnie - 2 razy.
- Co do ograniczenia akwizycji, to można się zgodzić z pomysłem jej likwidacji w wypadku zmiany funduszu. Natomiast rezygnacja z akwizytorów w stosunku do osób dopiero wchodzących na rynek pracy i decydujących się na OFE nie jest już tak oczywiste i wymaga przemyślenia - komentuje prof. Góra. OFE stały się częścią systemu emerytalnego od 1999 roku, czyli od wejścia w życie reformy emerytalnej. Od każdej wpłaty na przyszłą emeryturę pobierają one siedem proc. prowizji. Fundusze mają też prawo do opłaty za zarządzanie, której wysokość jest zależna od wartości ich aktywów. Od 1 stycznia 2010 roku prowizja ma zostać zmniejszona do 3,5 proc., a opłata za zarządzanie nie będzie pobierana, jeżeli aktywa funduszu przekroczą 45 mld zł. Zmiany zamierzają jednak zaskarżyć organizacje pracownicze.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24