Gospodarka USA utworzyła w lutym 175 tys. nowych miejsc pracy. To więcej niż oczekiwano. Ale stopa bezrobocia za oceanem minimalnie wzrosła.
W lutym bezrobocie w Stanach Zjednoczonych wzrosło do 6,7 proc. W ubiegłym miesiącu było to 6,6 proc. Jednocześnie w największej gospodarce świata przybyły nowe miejsca pracy. Analitycy spodziewali się, że liczba miejsc pracy w lutym wyniesie 149 tys. Zatem wyniki są lepsze od oczekiwań.
Pozytywne dane
Liczba miejsc pracy tylko w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła o 162 tys., podczas gdy miesiąc wcześniej wzrosła o 145 tys., po korekcie. Wskaźnik zatrudnienia, określający, jaki odsetek ludności w wieku produkcyjnym pracuje zawodowo, wyniósł w lutym 63,0 proc. wobec takiego samego wyniku miesiąc wcześniej. Średnia tygodniowa płaca w USA w lutym wyniosła 831,40 dolarów tygodniowo, czyli (w przeliczeniu) ponad 10 tys. złotych miesięcznie. Rok temu była na poziomie 820,76 dolarów, w ciągu roku więc średnia płaca w USA wzrosła o 1,3 proc. - minimalnie szybciej niż inflacja.
Co to oznacza?
Dane z amerykańskiego rynku pracy mają wpływ nie tylko na notowania na Wall Street, ale także na kurs dolara. Na wyniki od razu zareagowali inwestorzy. Po ogłoszeniu danych dolar umocnił się względem euro i złotego.
Jak było wcześniej?
W styczniu 2014 roku stopa bezrobocia w Stanach Zjednoczonych wyniosła 6,6 proc. Był to najniższy poziom od października 2008 roku. Największa gospodarka na świecie stworzyła w styczniu 113 tys. miejsc pracy. Oczekiwano wówczas, że wskaźnik ten wyniesie 185 tys. W grudniu 2013 roku stopa bezrobocia wyniosła 6,7 proc.
Eksperci zauważają, że najnowsze dane są pozytywne.
Autor: msz/klim/ / Źródło: Reuters, Bloomberg, PAP