Klienci banków mogą od tego roku zaciągać kredyty hipoteczne nawet na 50 lat, a ich wartość może stanowić do 130 proc. ceny mieszkania, co w 2006 r. nie było możliwe - wynika z analizy eHipoteka.com. Pragnący własnego "M" rzesze Polaków chętnie wykorzystują nowe możliwości.
Banki nie tylko wydłużają okres spłaty kredytu (nawet do 50 lat, podczas gdy rok temu było to maksymalnie 35 lat), ale także udzielają coraz wyższych nominalnie kredytów (najczęściej powyżej 80 proc. ceny mieszkania) oraz coraz większych kredytów w stosunku do wartości nieruchomości.
Specjaliści uważają, że wraz ze wzrostem cen rośnie wartość kredytów, jakimi zainteresowani są Polacy. W tym roku średnia wartość poszukiwanego przez klientów kredytu hipotecznego wynosi powyżej 240 tys. zł, podczas gdy rok temu było to 180 tys. zł.
Eksperci zauważyli, że większy kredyt to wyższa rata spłaty. Tymczasem pensje Polaków rosną w wolniejszym tempie (ok. 10 proc. rocznie) niż ceny nieruchomości. W Warszawie tymczasem wzrost cen nieruchomości w ujęciu rocznym wyniósł ok. 20 proc., a w Poznaniu 70 proc.
Autorzy analizy powołali się na dane NBP, z których wynika, że w październiku br. zadłużenie Polaków wyniosło 248 mld zł, podczas gdy wartość depozytów 246 mld zł. Podkreślili, że taki stan rzeczy powoduje, iż banki muszą pozyskać finansowanie z rynku, co może spowodować wzrost marż kredytów.
Jednak specjaliści eHipoteki.com uważają taki scenariusz za mało prawdopodobny ze względu na konkurencję. Spodziewają się dalszego uelastycznienia oferty banków.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24