Zielone światło dla sprzedaży aktywów Chryslera. Amerykański koncern motoryzacyjny - który w ubiegłym tygodniu ogłosił bankructwo - otrzymał zgodę sądu upadłościowego na procedurę szybkiej sprzedaży aktywów, prawdopodobnie włoskiemu Fiatowi. Transakcji sprzeciwia się grupa wierzycieli firmy - podaje TVN CNBC Biznes.
Grupa firm - w tym funduszy hedgingowych - które pożyczyły Chryslerowi pieniądze - nazywa przyspieszony tok sprzedaży aktywów absurdem. Wierzyciele są zdania, że umowa koncernu z Detroit z Fiatem jest podyktowana nie względami ekonomicznymi, a czysto politycznymi, i że została im narzucona przez Waszyngton.
Tymczasem sąd upadłościowy uważa, że przyspieszona sprzedaż aktywów firmy - która ma odbyć się jeszcze w maju - jest dla koncernu odpowiednia i konieczna. Chrysler dostał też zgodę sądu na to, by zapłacić Fiatowi 35 milionów dolarów odszkodowania, w razie, gdyby w toku aukcji pojawiła się lepsza oferta niż ta złożona przez koncern z Turynu.
Ford stawia na ekologię
Inny amerykański producent samochodów - który jako jedyny nie uciekł się na razie do pomocy rządu - zainwestuje 0,5 miliarda dolarów w nową linię produkcyjną, z której ma zjeżdżać nowy mały, ekologiczny model Forda Focusa.
Linia ma powstać w fabryce w Michigan, a inwestycja zapewni w tych zakładach pracę ponad 3 tysiącom osób. Produkcja nowego modelu na rynek północnoamerykański ruszy w przyszłym roku. Docelowo ekologiczne auto ma też być kosntruowane w zakładach w Kentucky, a także w Azji i Europie. Od 2011 roku Ford ma też produkować auta elektryczne. Jak powiedział "The Wall Street Journal" prezes koncernu, firma ma nadzieję pozyskać około 160 milionów dolarów w ramach lokalnych i stanowych zachęt podatkowych.
Gotówka za rzęcha
Amerykański rząd - wzorem między innymi Niemców, Słowaków czy Włochów - będzie dopłacał swoim obywatelom do kupna oszczędnych aut. Tak przynajmniej głosi projekt ustawy Demokratów, na który przystał już prezydent Barack Obama. Jeśli przepisy wejdą w życie, każdy Amerykanin, który wymieni stare auto na nowe, oszczędniejsze, dostanie do 4,5 tysiąca dolarów.
Projekt ma ożywić amerykański rynek motoryzacyjny, na którym sprzedaż spadła do najniższych poziomów od 30 lat. Celem ustawy - nazywanej "gotówka za rupiecie" - jest podniesienie sprzedaży w USA o milion pojazdów i ożywienie w ten sposób gospodarki.
Dopłaty miałyby wynieść od 3,5 do 4,5 tysiąca dolarów, w zależności od tego, ile mil stare i nowe auto jest w stanie przejechać na jednym galonie paliwa. Nie wiadomo na razie, czy subsydia miałyby dotyczyć wyłącznie aut amerykańskich, i czy obejmowały tylko pojazdy powyżej pewnego wieku.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: EPA