Ropa naftowa zdrożała w poniedziałek na giełdzie w USA do najwyższego poziomu od 7 miesięcy z powodu lepszych danych o wytwórczości w Chinach i podwyżce cen paliw - podają maklerzy. Równocześnie poprawia się klimat inwestycyjny na całym świecie, na czym zyskują warszawska giełda i polska waluta.
Indeks aktywności wytwórczej w Chinach pozostał w maju powyżej 50 pkt, co wskazuje na ożywienie w gospodarce. Równocześnie Chiny podwyższyły w poniedziałek regulowane przez państwo ceny benzyny i paliw diesla o 8 proc.
Do wzrostu cen ropy przyczynił się też spadek kursu dolara wobec euro do 1,42 USD, po raz pierwszy od 30 grudnia 2008 roku.
Baryłka lekkiej ropy WTI na NYMEX w Nowym Jorku w dostawach na lipiec zdrożała w poniedziałek przed południem o 3 proc. do 68,27 USD.
Giełda i złoty zyskują
Dane o gospodarce Chin wpłynęły na poprawę koniunktury na całym świecie. Wzrósł także "apetyt na ryzyko", co spowodowało wzrosty cen akcji i kursów walut państwa rynków wschodzących. Główny indeks warszawskiej giełdy WIG20 o godz. 12.30 rósł o ponad 3,5 proc.
Euro kosztowało 4,45 zł, co oznacza, że złoty zyskiwał ponad 5 groszy, dolar 3,19 zł, a frank szwajcarski 2,98 zł.
Chińczycy - śpijcie spokojnie
Amerykański sekretarz skarbu Timothy Geithner zapewnił w poniedziałek rząd Chin, że chińskie aktywa w dolarach są bezpieczne. W USA wydających biliony dolarów na wsparcie gospodarki rośnie dramatycznie deficyt budżetowy, a zadłużenie państwa do końca września ma wynieść 3,25 biliona dolarów. Tymczasem ogromne ilości amerykańskich papierów skarbowych kupują Chiny, które mają nadwyżkę w handlu z USA.
Głównym celem wizyty Geithnera jest zmniejszenie obaw Pekinu, że rozdęty deficyt budżetowy i luźna polityka monetarna Waszyngtonu doprowadzą do inflacji uderzającej zarówno w dolara jak i amerykańskie bony skarbowe. Z danych amerykańskich wynika, że w marcu Chiny lokowały w papierach skarbu USA 768 miliardów dolarów.
- Chińskie aktywa są bardzo bezpieczne - zapewnił Geithner odpowiadając na pytania na Uniwersytecie w Pekinie. Obiecał też, że administracja prezydenta Baracka Obamy zmniejszy deficyt budżetowy i "bardzo zdyscyplinuje" przyszłe wydatki.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters / sxc