W środę już tylko dolar dzielił cenę ropy od magicznej granicy 140 dolarów za baryłkę. Ceny ropy na chwilę zbliżyły się do piątkowego rekordu wszech czasów 139,12 dol. za baryłkę. Na szczęście w czwartek surowiec tanieje na giełdach paliwowych.
Umacniający się dolar powoduje, że kupno surowców staje się mniej atrakcyjne - podają maklerzy.
Natomiast za główną przyczynę środowego wzrostu podaje się informację o spadku zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych. Biuro informacyjne EIA ministerstwa energetyki USA podało w środę, że w ubiegłym tygodniu zapasy ropy obniżyły się aż o 4,6 mln baryłek, co okazało się ponad trzykrotnie wyższym spadkiem niż prognozowano.
Po spadkach w poniedziałek i wtorek z rekordowych piątkowych wyżyn, w środę na New York Mercantile Exchange wrócił silny trend wzrostowy, a wskaźnikowa dla rynku amerykańskiego cena lekkiej ropy krajowej poszybowała raz jeszcze w górę. W pewnej chwili doszła do wysokości 138,30 dol. za baryłkę, wyższej o ok. 7 dol. od zamknięcia wtorkowego.
Po spadkach w poniedziałek i wtorek z rekordowych, piątkowych wyżyn, w środę na New York Mercantile Exchange wrócił silny trend wzrostowy, a wskaźnikowa dla rynku amerykańskiego cena lekkiej ropy krajowej poszybowała raz jeszcze w górę, dochodząc pewnym momencie do wysokości 138,30 dol. za baryłkę. ropa
Zapasy topnieją
Potem cena nieco cofnęła się i na zamknięciu na nowojorskiej giełdzie NYMEX wynosiła 136,38 dol. za baryłkę, co oznacza wzrost o 5,07 dol. w porównaniu z zamknięciem wtorkowym. Był to trzeci w historii rynku największy skok cenowy, po piątkowym i czwartkowym, kiedy to w sumie nowojorska cena wzrosła o ok. 16 dol. czyli o ok. 13 proc.
Poza spadkiem rezerw na wzrost ceny ropy wpłynęło jeszcze raz osłabienie dolara, które od miesięcy prawie zawsze powoduje podrożenie ropy, traktowanej przez inwestorów, wraz z innymi surowcami, jako zabezpieczenie dla słabnących lokat dolarowych.
W Nowym Jorku wieczorem euro kosztowało 1,5571 dol, o ponad 1,2 centa powyżej kursu wtorkowego 1,5449 dol.
Cena ropy zapiera dech
Na środowy wzrost ceny wpłynęły też ogłoszone na początku dnia szacunki British Petroleum, jednego z gigantów światowego rynku ropy, który obliczył, że w 2007 roku światowa produkcja czarnego złota obniżyła się o 0,2 proc., co jest pierwszym spadkiem od 2002 r.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy cena ropy więcej niż podwoiła się, od 2002 roku wzrosła siedmiokrotnie, a licząc od końca ubiegłego stulecia - kilkunastokrotnie.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24