Wprowadzanie regulacji wolnego rynku energii - w ramach Wspólnoty Energetycznej i według wzorów UE - jest najlepszym zabezpieczeniem dla państw takich, jak Ukraina przed stosowaniem wobec nich "broni energetycznej" - ocenił były szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.
Traktat ustanawiający Wspólnotę Energetyczną (WE) z 2006 r. to inicjatywa skierowana do wschodnich i południowych sąsiadów UE. Na mocy traktatu państwa te mogą wprowadzić unijne regulacje wolnego rynku energii. Obecnie do WE należy dziewięć państw: Ukraina, Mołdawia, Gruzja oraz sześć państw bałkańskich. Po 10 latach funkcjonowania przygotowywana jest reforma WE na okres kolejnego dziesięciolecia.
Kurek gazowy jako broń
Jerzy Buzek, który został szefem specjalnej grupy konsultującej propozycje reformy i strategii działania WE, spotkał się w poniedziałek z przedstawicielami m.in. rządu i firm energetycznych z Polski.
Jak mówił po spotkaniu w Pałacu Prezydenckim były premier, od kilku lat UE buduje taki rynek energii, który daje poczucie bezpieczeństwa, może trzymać ceny w ryzach a jednocześnie gwarantuje dostawy. - Kurek gazowy i ropociąg to dziś często równie groźna broń jak karabiny i czołgi. Widzimy to przede wszystkim w kontekście wydarzeń na Ukrainie. Potrzebna więc nam tarcza, gwarantująca bezpieczeństwo dostaw; połączony, wspólny rynek energii w regionie - mówił.
Buzek podkreślał, że szalenie ważne jest, aby wspólny rynek energii i tarcza ta obejmowały także kraje otaczające UE, a zwłaszcza Ukrainę. - Współpraca z Ukrainą w zakresie rynków energii wydaje się być dziś kluczowa. O tym będzie mówił mój raport, który powstaje wspólnie z ministrami tych dziewięciu krajów WE i komisarza UE ds. energii. To kwestia politycznej przyszłości tej części Europy - ocenił.
Korzyści dla całej Unii
Jerzy Buzek podkreślał, że w reformie WE chodzi nie tylko o pomoc dla krajów Wspólnoty, ale i o korzyści dla krajów UE, zwłaszcza Polski, która leży najbliżej wschodnich partnerów. Buzek podkreślał, że co prawda Ukraina od kilka lat jest we WE, ale jednocześnie nie wprowadziła całego koniecznego unijnego prawodawstwa. Zwrócił jednak uwagę, że 18 spośród 28 krajów członkowskich Unii również nie implementowało w całości tych regulacji.
Jak z kolei wskazywał minister w kancelarii prezydenta Olgierd Dziekoński, niezbędne rozwiązania znajdują się w pakiecie ustaw, towarzyszących umowie stowarzyszeniowej Ukrainy z UE, której poprzednia ukraińska ekipa w końcu nie podpisała.
- Chodzi przede wszystkim o zasadę, by relacje energetyczne kształtować w oparciu o zasady wolnego rynku i aby nie były zniekształcane decyzjami politycznymi. Bo wówczas trudno mówić o otwartym rynku i dlatego dyskusja o WE to dyskusja o dostosowaniu się przez kraje spoza UE do zasad wolnego rynku, budowanego przez nas w Europie - tłumaczył Dziekoński.
Raport przygotowany przez grupę kierowaną przez Buzka ma być gotowy w czerwcu 2014 r.
Autor: mn//gry/kwoj / Źródło: PAP, TVN24 Biznes i Świat