- Cokolwiek zrobimy, musi nami kierować zasada, że głównym celem jest wzrost gospodarczy, a ten może gwarantować jedynie wolnorynkowy kapitalizm - podkreślił po szczycie G20 w Waszyngtonie prezydent USA George W. Bush. W sobotę w Waszyngtonie zakończył się szczyt 19 państw o największych gospodarkach i Unii Europejskiej. Prezydenci i premierzy porozumieli się w sprawie rozległej reformy rynków finansowych.
Nie znamy jednak szczegółowych rozwiązań – mają być one ustalone do czasu planowanego wiosną przyszłego roku kolejnego szczytu G20. Wiadomo tylko, że uznano konieczność poddania "regulacji lub stosownemu nadzorowi" wszystkich "rynków finansowych, produktów finansowych i uczestników rynku finansowego".
W oświadczeniu wydanym po szczycie ostrzeżono, by nie wznosić barier handlowych, wezwano do większego zasilania aktywami finansowymi Międzynarodowego Funduszu Walutowego, poprawy standardów rachunkowości, a także umocnienia nadzoru nad firmami inwestycyjnymi prowadzącymi ryzykowne operacje finansowe oraz firmami oceniającymi wiarygodność kredytową.
Uzgodniono też konieczność zbudowania systemu wczesnego ostrzegania, by w przyszłości nie powtórzył się globalny kryzys finansowy, z jakim obecnie walczy świat.
Bush: trzeba promować wzrost
- Mieliśmy do czynienia z powszechną zgodą, że wszyscy (członkowie G20 – red.) powinniśmy promować pro-wzrostową politykę ekonomiczną – powiedział po szczycie G20 George W. Bush.
Wciąż urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział, że przywódcy uzgodnili, że trzeba poprawić przezroczystość rynków finansowych i ulepszyć reguły rachunkowości, "aby inwestorzy lepiej rozumieli wartość kupowanych przez siebie aktywów". Przestrzegał też przed państwowym protekcjonizmem. Jego zdaniem, nie rozwiąże on problemu i trzeba przyjąć szerszą perspektywę. Podkreślał, że rezygnacja z niego była jednym z najważniejszych ustaleń szczytu.
Bush zaznaczył, iż wiele jeszcze pracy zostało do wykonania, by uporać się ze skutkami globalnego kryzysu finansowego. Zapowiedział też dalsze szczyty poświęcone temu problemowi. - Bretton Woods przygotowywano przez dwa lata. Nasze dzisiejsze spotkanie przygotowywaliśmy przez trzy tygodnie. Nie rozwiąże ono wszystkich problemów - oświadczył amerykański prezydent.
Pomożemy najbiedniejszym
George W. Bush zastrzegł, że mimo kryzysu państwa bogate nie zaprzestaną wspierać najbiedniejszych, jeśli chodzi o walkę z AIDS, malarią i nędzą.
Na świecie żyje obecnie ponad 30 milionów ludzi chorych na Zespół Nabytego Braku Odporności. Tylko w 2007 roku zginęło z tego powodu, według Światowej Organizacji Zdrowia, ponad 2,1 miliona ludzi.
Prezydent-elekt będzie współpracował
Barack Obama, który nie uczestniczył w waszyngtońskim szczycie, poparł skoordynowaną walkę z globalnym kryzysem finansowym i zapowiedział, że jest gotów współpracować z państwami Grupy G-20 po objęciu urzędowania 20 stycznia.
Poinformowali o tym w sobotę była sekretarz stanu USA Madeleine Albright i były kongresman Jim Leach, którzy reprezentowali Obamę na szczycie.
Źródło: bbc.co.uk, PAP