Komisja Europejska chce zmienić sposób opodatkowania energii w UE tak, by uzależnić wysokość podatku m.in. od emisji CO2. Nie wiadomo jeszcze, czy na tzw. podatek węglowy zgodzą się wszystkie kraje Unii. KE ogłosi propozycję w środę.
To już drugie podejście KE do wprowadzenia w całej UE minimalnej stawki podatku od emisji CO2, tzw. podatku węglowego w sektorach nieobjętych unijnych systemem handlu emisjami. Poprzednia propozycja komisarza UE ds. podatkowych Algirdasa Szemety w tej sprawie miała miejsce rok temu. Wówczas nie udało mu się przekonać wszystkich krajów UE, przede wszystkim Wielkiej Brytanii.
- Chodzi o to, by przejść z systemu opodatkowania opartego wyłącznie na ilości skonsumowanej energii na system uzależniony od energii zawartej w produktach (wartość opałowa paliw) oraz emisji CO2 - powiedział rzecznik Szemety David Boublil. - Wyrówna to konkurencyjność pomiędzy różnymi produktami energetycznymi - dodał. Oceniając szanse na zaakceptowanie pomysłów KE tym razem, odparł: - W dyskusji są wymieniane mocne poglądy, ale jest zdecydowana większość.
Zmiany podatkowe w UE wymagają jednomyślności 27 państw.
Dla kogo podatek?
KE w środę ogłosi swoją propozycję zmiany dyrektywy z 2003 r. o opodatkowaniu energii. Komisja chce, by opodatkowanie energii skłaniało do jej oszczędzania i ograniczania emisji. Płacąc podatek uzależniony od wielkości emisji CO2 i wydajności paliw (a nie tylko od ilości), konsument zaczyna płacić za zanieczyszczenia, które powoduje.
Zgodnie z propozycją KE, część podatku związana z emisjami dotyczyłaby tylko tych sektorów, które nie są objęte unijnym systemem handlu emisjami (ETS), czyli m.in. transportu, ale już nie elektroenergetyki. Kraje UE mogą być zobligowane od 2013 r. do przestrzegania minimalnej stawki podatku od emisji CO2, brukselskie media mówią o 20 euro za tonę. Chociaż rolnictwa też nie ma w ETS, to rzecznik Szemety, zauważył, że tu "sprawa nie jest jasna", czy sektor ten też będzie objęty podatkiem od emisji.
Nowa konstrukcja podatku od energii nie musi powodować zwiększenia opodatkowania w poszczególnych krajach, ponieważ już dziś wiele krajów stosuje podatek wyższy od unijnego minimum, może jednak zmienić jego rozłożenie. Element podatku związany z wartością opałową miałby się odnosić do paliw używanych w transporcie i ciepłownictwie. To może oznaczać większe opodatkowanie węgla o niskiej wartości opałowej, który w obecnym systemie ilościowym jest najmniej opodatkowany, a także diesla.
Podatek od emisji gazów cieplarnianych już stosują niektóre kraje UE m.in. Szwecja, Finlandia i Dania. Pod koniec 2009 r. wprowadzenie takiego podatku w Polsce proponował ówczesny minister środowiska Maciej Nowicki.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu