- W tym roku poziom bezrobocia wyniesie między 12,5-13,5 procent - mówi minister Michał Boni w wywiadzie dla "The Wall Street Journal Polska". Jednak najgorsze czeka nas dopiero w roku następnym, kiedy bezrobocie wzrośnie nawet do 14 proc. Co więc zrobić, by zniwelować działanie kryzysu na Polskę? - Np. przyjąć stabilną walutę - mówi Boni, tym razem "Rzeczpospolitej".
Według Michała Boniego, bezrobocie w 2010 sięgnie swojego maksymalnego poziomu. Potem będzie już spadać. Kiedy jednak znów będzie jednocyfrowe - nie wiadomo. Obecny kryzys, z którym boryka się świat, jest - zdaniem ministra bez teki i szefa doradców strategicznych premiera - nieobliczalny. - Proszę pamiętać, że w całym okresie od 1989 roku - tylko przez jeden rok bezrobocie było jednocyfrowe - w 2008 roku. Naprawdę nikt nie jest w stanie dzisiaj przewidzieć, jak długo będziemy mieli do czynienia z kryzysem - mówi na łamach "WSJ" Boni.
Rzeczy ważne
Według ministra, ważniejsze od poziomu bezrobocia jest coś innego: - Polska musi wyjść z tych trudnych czasów wzmocniona gospodarczo. Musimy być bardziej konkurencyjni - przekonuje Boni.
Jego zdaniem, jeżeli w Polsce uda się znieść bariery, które przeszkadzają nam w rozwoju i opracować procedury sprawniejszego wydawania funduszy unijnych, nasz kraj dalej będzie inwestować w reformę nauki oraz internet szerokopasmowy, zwiększając swoją konkurencyjność także po kryzysie.
Chciejmy euro
Z kolei w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Boni podkreśla, że jeden ze sposobów na walkę z kryzysem może być chociażby wybór znanej i stabilnej waluty. Bo to - według niego - zbliża Polskę w stronę krajów bardziej rozwiniętych i stabilnych.
Zdaniem ministra, z wypowiedzi premiera Donalda Tuska na spotkaniu w Kancelarii Prezydenta z pracodawcami, związkami zawodowymi, samorządowcami i ekonomistami (podczas szczytu społecznego w Pałacu Prezydenckim pod koniec lutego), może wynikać propozycja trzypunktowego porozumienia w kwestii przystąpienia do strefy euro. - Po pierwsze - uważamy, że idziemy do euro; po drugie - wspólnie uważamy, że trzeba zmienić konstytucję w określonych sprawach, i po trzecie: wchodzenie do ERM2 musi uwzględniać wartość i bezpieczeństwo złotego - powiedział Boni.
Źródło: Dziennik, Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24