Mimo problemów z kursem złotówki, rząd nie wycofuje się z planów wprowadzenia euro od 1 stycznia 2012 r. Eksperci odpowiadają: są na to raczej małe szanse. Krzysztof Rybiński, były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego i ekspert Ernst&Young mówił w TVN CNBC Biznes, dlaczego rządowego planu nie da się zrealizować.
- W strefie euro nas po prostu nie chcą - ocenia Krzysztof Rybiński. - W środku kryzysu, kiedy największe gospodarki Europy tracą setki tysięcy miejsc pracy, przyjęcie do strefy euro kraju, który jest wobec tamtych kosztowo bardzo konkurencyjny, to jest polityczna niemożliwość - tłumaczy ekonomista.
Euro-mamienie
Jego zdaniem, żaden europejski polityk nie powie nam tego prosto w twarz. - Będą mówili językiem traktatowym o braku stabilności kursu walutowego, o wysokim prawdopodobieństwie niespełnienia kryteriów fiskalnych - co też jest prawdą - mówi Rybiński.
Jak sugerował, podtrzymywanie przez rząd deklaracji jest już tylko czystą kurtuazją i próbą zachowania przez Polskę twarzy. - No więc raczej w tym roku w mojej ocenie do ERM2 nie wchodzimy i z bardzo wysokim prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością, w roku 2012 nie wchodzimy do strefy euro. Ale podtrzymujemy nasze intencje, robimy reformy. Może 2013, może 2014 jest w naszym zasięgu - dodaje Rybiński.
Trudna droga do euro
Według pierwotnych planów europejska waluta miałaby zastąpić złotówkę 1 stycznia 2012 roku, a do ERM2 (dwuletniej "poczekalni" przed wejściem do strefy euro) mieliśmy przystąpić w maju 2009. Ostatnio premier Donald Tusk uelastycznił jednak swoje stanowisko i dopuścił możliwość pewnego opóźnienia wejścia do ERM2. - To nie jest kwestia wysokości kursu złotówki, tylko niestabilności rynku. Nie jestem doktrynerem, jeśli się okaże, że wiązałoby się to z jakimś ryzykiem dla polskiej waluty czy dla naszego systemu finansowego, to będziemy to przekładać - zadeklarował w "Kropce nad i".
Kraj, który zamierza przyjąć euro jako swoją walutę, musi spełnić tzw. kryteria konwergencji określane również jako kryteria z Maastricht. Należą do nich stabilny, określony kurs waluty, określona wysokość stóp procentowych i inflacji oraz określona wielkość deficytu budżetowego i długu publicznego.
Oficjalnie, nadal termin do wprowadzenia wspólnej waluty pozostaje niezmieniony - 1 stycznia 2012 roku.
Źródło: TVN CNBC Biznes