Rząd zatwierdził projekt czteroczęściowego harmonogramu przyjęcia euro. Donald Tusk chce, by unijna waluta pojawiała się w portfelach Polaków od 1 stycznia 2012 roku. - Decyzja o wprowadzeniu euro w Polsce została już podjęta - przekonywał wcześniej marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. - Nie można w kolejnym referendum rozstrzygać tego, co zostało rozstrzygnięte podczas wcześniejszego referendum - dodał.
O kalendarzu wejścia Polski do strefy euro dyskutują od godz. 13 prezydent i ministrowie podczas drugiej już za kadencji rządu Tuska Rady Gabinetowej.
Wcześniej, rząd zatwierdził harmonogram przyjęcia euro-waluty. Pakiet składa się z czterech etapów.
Co w którym etapie?
Pierwszy etap to czas przed wejściem do systemu ERM2, czyli przed okresem kiedy kurs złotego będzie powiązany z euro. Powinniśmy się w nim znaleźć w maju lub czerwcu 2009 roku.
Następny liczyć się będzie od momentu wejścia do ERM2 do podjęcia decyzji przez Komisję Europejską w sprawie przyjęcia Polski do strefy euro. - To najtrudniejszy etap, bo rząd będzie musiał wykazać, że nasza gospodarka jest stabilna - oceniają eksperci.
Trzeci etap opisany w dokumencie obejmuje przygotowania do zastąpienia złotego przez euro. - Chodzi tutaj głównie o wyprodukowanie banknotów i monet - tłumaczy rząd.
Czwarty, ostatni etap w rządowym harmonogramie zakłada symulację polskiej gospodarki podczas początkowego okresu przebywania Polski w strefie euro. Do końca 2012 roku ceny w sklepach mają być podawane w euro i w złotych.
Spełniamy unijne normy
Jak wynika z rządowych analiz, wszelkie wskaźniki są zachęcające. Zadłużenie naszego kraju nie jest wysokie. Dług publiczny wynosi 44,5 proc. PKB - to znacznie mniej niż zakłada Unia, która ustanowiła próg 60 proc.
Dobrze jest także z deficytem budżetowym. Nasz wynosi 2,5 proc. PKB, podczas gdy unijne kryteria mówią o 3 procentach.
Nieco gorzej spełniamy kryterium inflacyjne. Według unijnej metodologii inflacja nie może być wyższa o więcej niż 1,5 punktu procentowego od średniej w krajach Unii, gdzie ceny są najniższe. Obecnie spełniamy unijne kryterium na styk.
"Dyskusja o euro zbyteczna"
Rządowy harmonogram to sygnał dla prezydenta, że premier Tusk nie zrezygnuje z wprowadzenia euro w 2012 roku. Zdaniem marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego dyskusja na ten temat jest zbyteczna, bo społeczeństwo już podjęło decyzję o wprowadzeniu europejskiej waluty.
Nie można w drodze referendum rozstrzygać tego, co zostało już wcześniej rozstrzygnięte. Bo zostało podczas wcześniejszego referendum związanego z wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej - przekonywał w TVN24 Bronisław Komorowski. - Cały kraj opowiedział się za. Wewnątrz tego pakietu było dużo spraw związanych z wejściem do strefy euro - dodał marszałek Sejmu.
Po decyzji rządu złoty, przezywający ostatnio duże spadki, wzmocnił się. Za euro płacono nawet poniżej 3,7 zł, za dolara 2,96 zł, za franka szwajcarskiego poniżej 2,55 zł a za funta 4,62 zł.
Źródło: TVN24, TVN Warszawa
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl