Zakup samochodu, nawet używanego, to poważny wydatek. Nie jest bezpiecznym rozwiązaniem zawieranie umowy ustnie, bo wtedy druga strona będzie mogła zawsze twierdzić, że sporna kwestia była wcześniej uregulowana - ostrzega dziennikarz TVN24 Biznes i Świat Paweł Blajer. W programie "Biznes dla ludzi" dziennikarz obala mity związane z umowami dotyczącymi zakupów auta.
W umowie nie wystarczy wskazanie stron, czyli umieszczenie danych sprzedającego i kupującego. Potrzebne są oświadczenia dotyczące m.in. stanu technicznego, kluczyków i OC.
Aby ułatwić bezpieczny zakup samochodu od osoby fizycznej, poniżej zamieszczamy przykładowy wzór umowy opracowany przez Kancelarię LEGIS.
Kilka mitów
Kiedy już zawarliśmy umowę i kupiliśmy samochód, warto pamiętać o kilku ważnych sprawach. Jest bowiem kilka mitów, które można łatwo obalić.
Pierwszy z nich: Sprzedawca nie odpowiada za wady rzeczy używanych
- Nawiązujemy tutaj do instytucji rękojmi za wady rzeczy. To jest odpowiedzialność, która obciąża każdego sprzedawcę, każdego towaru. Bez względu na to, czy mamy do czynienia ze sprzedażą rzeczy nowej, czy używanej. Podstawa prawna to art. 556 kodeksu cywilnego - podkreślił gość programu "Biznes dla ludzi" Łukasz Oleksiuk, radca prawny z kancelarii Legis. Jego fragment mówi: "Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego (…) jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kup[ującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym". Mit drugi: Błędnie, choć niecelowo określony przebieg pojazdu czy data jego produkcji to nie wada rzeczy. Mit trzeci: Konsument sprzedający rzecz używaną nie udziela gwarancji.
Autor: Paweł Blajer, mn / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24