Czy jesteś za podjęciem czynnej akcji strajkowej? - to pytanie zadają od wtorku pracownikom miedziowego giganta związki zawodowe przy KGHM Polska Miedź SA. W opinii zarządu spółki referendum związkowców jest nielegalne.
Referendum strajkowe rozpoczęło się we wtorek i potrwa przez trzy dni.
Na karcie do głosowania umieszczono trzy pytania: "Czy popierasz postulaty podniesienia o 200 zł wszystkich stawek osobistego zaszeregowania?"; "Czy jesteś przeciwko restrukturyzacji KGHM Polska Miedź SA?" i trzecie - "Czy jesteś za podjęciem czynnej akcji strajkowej w przypadku niezrealizowania przez zarząd KGHM postulatów związkowców?".
Jak podają związkowcy, pracownicy KGHM obawiają się utraty m.in. świadczeń stażowych, nagród jubileuszowych, świadczeń wypoczynkowych i ekwiwalentu pieniężnego na pokrycie wydatków szkolnych.
Dzień strajku to 20 mln zł straty
W KGHM pracuje około 18,5 tys. osób, z tego ponad 85 proc. to członkowie kilkunastu organizacji związkowych. Największym z nich jest Sekcja Krajowa Górnictwa Rud Miedzi NSZZ Solidarność.
Jest ona wśród związków, które podjęły decyzję o pogotowiu strajkowym i przeprowadzeniu referendum. Łącznie reprezentują one większość załogi KGHM Polska Miedź.
Mimo to zarząd spółki twierdzi, że referendum, którego wyniki ma być znany 20 października, jest nielegalne. - Każdy dzień strajku to strata ok. 20 mln zł - dodają przedstawiciele zarządu KGHM.
Tymczasem niepokoje wewnątrz spółki nie przekładają się na notowania KGHM na giełdzie. We wtorek przed południem akcje spółki wzrosły o 11,83 proc. KGHM miał przy tym największy obrót wśród wszystkich firm notowanych na warszawskim parkiecie - do godziny 13 było to prawie 150 mln zł.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24