Cena ropy znowu pobiła rekord. Za baryłkę (159 l) amerykańskiej ropy na nowojorskiej giełdzie trzeba było w środę płacić nawet 114,92 dolarów. Cenę wywindowała wiadomość o nieoczekiwanym spadku zapasów surowca w USA, które są największym na świecie jego konsumentem.
Specjaliści spodziewali się wzrostu zapasów. Te jednak spadły o 2,3 mln baryłek, co spowodowało chwilowy wzrost ceny, która osiągnęła historyczne maksimum.
Po pobiciu kolejnego absolutnego rekordu cena ropy na nowojorskim parkiecie nieco się obniżyła, osiągając tuż przed godziną 17. czasu polskiego 114,22 dolarów za baryłkę. To o 43 centy więcej niż w momencie zamknięcia transakcji we wtorek.
Silna i trwała tendencja wzrostowa cen ropy wynika z chronicznego niedoinwestowania infrastruktury wydobywczej i rafineryjnej. Ponadto słaby dolar zachęca do lokowania pieniędzy w surowcach, co także negatywnie wpływa na cenę ropy.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA