Nawet w czasach kryzysu można zarabiać - i to krocie. Wells Fargo - drugi największy amerykański kredytodawca - zapowiedział, że według wstępnych szacunków zarobił w pierwszych trzech miesiącach tego roku trzy miliardy dolarów. To prawie o 40 proc. więcej niż prognozowali analitycy.
Wells Fargo & Co., który przedstawi raport kwartalny 22 kwietnia, szacuje swoje przychody po pierwszych trzech miesiącach na 20 mld dol. Po odjęciu kosztów wychodzi, że "na czysto" bank zarobi trzy mld dol. - o miliard więcej niż w pierwszym kwartale ubiegłego roku.
Kryzys złapany za rogi
Jak powiedział prezes WF John Stumpf, działalność banku, po lekkim przestoju w końcówce ubiegłego roku, nabiera tempa, a poziom przyszłych marż wygląda bardzo obiecująco.
Analitycy z uznaniem przyjęli deklarację banku. Podkreślają, że dzięki racjonalnej polityce kredytowej Wells Fargo udało się zabrać wielu klientów konkurencji. - Ta branża działa teraz w bardzo nieprzyjaznym środowisku. Takie wyniki stawiają bardzo wysoko poprzeczkę innym - powiedział Matt McCormick Bahl & Gaynor Investment Counsel.
- Wells Fargo staje się dzięki temu jednym z najważniejszych graczy na rynku. Po przejęciu przy pomocy rządu USA w październiku ubiegłego roku konkurencyjnego banku Wachovia, Wells Fargo jest czwartym co do wielkości bankiem w Stanach i drugim pożyczkodawcą. Władze banku podkreślają, że na tak dobry kwartalny wynik duży wpływ miały lepsze od oczekiwań skutki przejęcia Wachovii.
Zarabia i drożeje
Taka deklaracja co do kwartalnego zysku, to najlepszy prezent jaki bank mógł zrobić swoim akcjonariuszom. Po tym komunikacie jego akcje w przedsesyjnym handlu na Wall Street podrożały w przeciągu chwili o 34 proc. Wells Fargo dołączył także do grona innych amerykańskich banków, takich jak Bank of America, Citigroup, and JPMorgan, które zapowiedziały znaczną poprawę wyników w pierwszym kwartale.
Źródło: bloomberg.com
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum