Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod koniec sierpnia ukończy raport o zasadach spłat kredytów walutowych. - Nie kwestionujemy wysokości spreadów, ale zasady ich naliczania - wyjaśniła w TVN CNBC Biznes prezes UOKiK, Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel. Dodała, że klauzula spreadowa jest potrzebna, by Urząd mógł podejmować działania administracyjne przeciwko bankom.
Z powodu licznych skarg konsumentów UOKiK wystosował już sądowy pozew przeciwko bankowi Millenium. Urząd liczy, że wyrok sądu pozwoli na wpisanie podobnych klauzul spreadowych do rejestru niedozwolonych zapisów umownych . - Potrzebujemy tej klauzuli spreadowej do naszego rejestru po to, byśmy mogli podejmować działania administracyjne przeciwko tym bankom, które tego typu praktyki stosują - tłumaczyła prezes Urzędu.
Tzw. spread to różnica pomiędzy ceną waluty, po jakiej udzielany jest kredyt i ceną, po jakiej odkupujemy ją od banku, gdy kredyt spłacamy. W niektórych bankach różnica między tymi dwoma kursami sięga już kilkunastu procent.
Niektórzy się wycofują
Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel zapowiedziała też, że UOKiK nie zamierza pozywać kolejnych banków - przynajmniej na razie. - Urząd wysłał dotychczas sześć pozwów do sadu i na tym etapie dalszych pozwów nie planujemy wysyłać - stwierdziła na antenie TVN CNBC Biznes Krasnodębska-Tomkiel.
Prezes UOKiK dodała, że niektóre banki już na etapie przygotowywania pozwów wycofała się z kwestionowanych przez Urząd klauzul. Tak stało się np. z Lukas Bankiem i NyKredit.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES