O 10 proc. od poniedziałku i blisko 30 proc. w od początku miesiąca zyskały na wartości akcje firmy Isis Pharmaceuticals, czyli farmaceutycznej spółki, która opracowuje leki mające pomagać osobom z zaburzeniami neurologicznymi. Do tych schorzeń zaliczane jest ALS, czyli stwardnienie zanikowe boczne, o którym ostatnio jest bardzo głośno za sprawą Ice Bucket Challenge.
Ice Bucket Challenge to nieskomplikowane zadanie. Wystarczy wylać na siebie wiadro lodowatej wody. Ci, którzy to zrobią, nominują trzy kolejne osoby, które na wykonanie go mają 24 godziny. Jeśli nominowany się wymiga, ma wpłacić datek na rzecz walki ze stwardnieniem zanikowym bocznym.
Szczytny cel
Poza celem materialnym akcja ma popularyzować tematykę związaną z chorobą i walką z nią. Informacje o niej obiegły już cały świat a udział w niej wzięli politycy, aktorzy, celebryci. Okazuje się, że na akcji mającej uświadomić jak największą liczbę osób, można też nieźle zarobić. Na własnych portfelach odczuli to właściciele akcji firmy Isis Pharmaceuticals, która opracowuje leki mające pomagać osobom z zaburzeniami neurologicznymi. Akcje spółki tylko od poniedziałku podrożały o 10 proc. a licząc od początku miesiąca zyskały na wartości około 30 proc. Inwestorzy giełdowi 1 sierpnia płacili za jedną akcję Isis Pharmaceuticals 30 dolarów i 40 centów. Jeśli wtedy ktoś nabył aktywa tej spółki, to po kilku tygodniach trwania popularnej akcji może je sprzedać ze znacznym zyskiem. Obecnie jedną akcję spółki farmaceutycznej rynek wycenia na 39 dolarów i 74 centy.
Wielka popularność
Tymczasem Ice Bucket Challenge zatacza coraz szersze kręgi - także nad Wisłą. Na oblanie lodowatą wodą zdecydowali się komendant główny policji, szef CBA i posłanka Platformy Obywatelskiej. Nominowany do zabawy został także premier Donald Tusk. Głowy nie zmoczył, ale się wykupił.
Autor: msz/km / Źródło: CNN Money, TVN24.pl