Załamują się negocjacje w sprawie autostrady A2 z Poznania do granicy i Berlina. UEFA uznaje tę trasę za kluczową dla organizacji Euro 2012, tymczasem możliwe, że wykonawca zrezygnuje z budowy - pisze "The Wall Street Journal Polska".
Spór dotyczy pieniędzy. Koncesjonariusz trasy - Autostrada Wielkopolska SA - chce 12,5 mln euro za budowę kilometra drogi, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obstaje przy ubiegłorocznej stawce - 9,6 mln euro.
Jeśli nie dojdzie do porozumienia, budowę będzie musiała przejąć Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - ale zaczynając od początku z wybudowaniem autostrady może nie zdążyć na mistrzostwa Europy.
Rozmowy ostatniej szansy
Stanowiska obu stron "dzieli przepaść" - donosi The Wall Street Journal". Autostrada Wielkopolska SA, której głównym udziałowcem jest Kulczyk Holding, negocjuje z kolejnymi rządami od czterech lat.
AW twierdzi, że powody do podwyżki są wystarczające: wzrost kosztów robót drogowych i słabnący kurs euro. Tymczasem umowy, na które powołuje się GDDKiA, wyznaczają ceny w euro, nie w złotówkach. Z powodu różnic kursu euro spółka straciłaby prawie 600 mln złotych. Ten argument nie przekonuje zarządu GDDKiA.
Wyjście awaryjne
GDDKiA ma plan awaryjny. Może odkupić od dotychczasowego wykonawcy plany budowy, co pozwoli szybko wybrać nowego wykonawcę i zacząć prace już w przyszłym roku.
Sfinansowałaby je z budżetu i zagranicznych kredytów. Jednak niektórzy - z uwagi na wielką presję czasu - obawiają się nieuczciwego podbijania cen ze strony potencjalnych wykonawców - wtedy doszłoby do sytuacji paradoksalnej: autostrada kosztowałaby więcej, niż teraz domaga się AW SA.
Pozostaje też kwestia czasu. Trasa od zachodniej granicy w głąb kraju jest zdaniem UEFA kluczowa dla organizacji Euro 2012. Tymczasem opóźnienie może spowodować, że na imprezę z budową nie zdążymy.
Źródło: "The Wall Street Journal Polska"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24