Choć to, kto jest ministrem infrastruktury, wie w Polsce niewielu, sam minister zapewnia, że praca w jego resorcie wre. Cezary Grabarczyk podkreśla, że jego ministerstwo w 2008 roku ma do wydania na inwestycje aż 20 miliardów zł. Ale zegar odliczający czas pozostały do Euro 2012 tyka.
To, że wysokość środków jest bezprecedensowa, przyznaje nawet Jerzy Polaczek, minister transportu w rządzie PiS. - To jest 20 mld, nigdy Polska takich środków nie miała - zaznaczył Polaczek. Pieniądze są rekordowe, takie mają być również wyniki. Andrzej Maciejewski z Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad wspomina o 600 rozpoczętych kilometrach autostrad w 2008 roku. - Czyli projekty, które uda się w tym roku uruchomić - tłumaczy.
To bez precedensu. To jest 20 mld zł, nigdy Polska takich środków nie miała Jerzy Polaczek, były minister transportu
Jednak aż 10 razy mniej niż tych rozpoczętych, będzie projektów zakończonych. GDDKiA mówi o 70 kilometrach. Ale to i tak więcej niż w roku ubiegłym, w którym jedynym oddanym do użytku odcinkiem autostrady był 25-kilometrowy fragment trasy A1 pod Gdańskiem.
Głowa ministra Pieniądze to oczywiście nie wszystko i oprócz pozyskania odpowiednich środków, konieczne jest wprowadzenie zmian w prawie. Minister Grabarczyk pracuje nad nowelizacją ustawy o zamówieniach publicznych. - Chcemy wyeliminować kilka sytuacji, które wydłużają moment rozpoczęcia inwestycji - tłumaczy. Pytany, czy Polska zdąży z wybudowaniem niezbędnej infrastruktury przed Euro, odpowiada w sposób wskazujący, że wie, jak ważne zadanie przed nim postawiono. - Od tego zależy moja głowa - przyznał szef resortu.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24