Izba Reprezentantów przegłosowała pożyczkę dla motoryzacyjnej Wielkiej Trójki. Na jej mocy, Ford, Chrysler i General Motors mogą otrzymać 14 mld dol., ale na radość koncernów jest jeszcze za wcześnie. Ustawa trafiła bowiem do Senatu, gdzie wielu republikanów ostro sprzeciwia się projektowi.
Znalazł on natomiast poparcie rządowej administracji. - Plan napisany jest ze skutecznym i godnym zaufania podejściem - powiedziała rzeczniczka Białego Domu Dana Perino.
- Wielu republikanów i demokratów zgadza się, że bezładne bankructwo mogłoby być fatalne dla amerykańskich producentów samochodów i mieć niszczący wpływ na miejsca pracy, sytuację rodzin pracowników i naszą gospodarkę - oznajmiła Perino. Rzeczniczka dodała, że administracja będzie współpracować z obiema partiami nad dokończeniem prac nad ustawą, która doprowadzi do restrukturyzacji i rentowności koncernów, przy zapewnieniu ochrony interesów podatnika.
Projekt gładko przeszedł w Izbie Reprezentantów - przegłosowano go w stosunkiem 237 głosów "za" do 170 "przeciw".
Senat się sprzeciwia
Mimo wsparcia Białego Domu i poparcia Izby Reprenentantów, droga do wprowadzenia projektu w życie może być jeszcze długa. Projekt trafił bowiem do Senatu, a tam zasiada grupa polityków ostro sprzeciwiających się pożyczce dla koncernów.
- Dopóki Ford, Chrysler i General Motors nie staną się godne zaufania, innowacyjne i konkurencyjne na rynku, będzie to jedynie przesunięcie terminu ich pogrzebu - uważa Richard Shelby, republikański senator z Alabamy. I zapowiada proceduralną obstrukcję prac nad planem.
"Brakuje głosów"
Trudności stwierdzają nawet zwolennicy projektu. - Wciąż musimy włożyć nieco wysiłku w te prace. Na razie nie mamy wystarczającej (w Senacie - przyp. red.) liczby głosów - powiedział George Voinovich, republikanin z Ohio, walczący o wejście projektu w życie.
Na mocy ustawy, Wielka Trójka może zapłacić dużą cenę za państwową pożyczkę. W zamian za udzielenie pomocy, koncerny mają trafić pod kuratelę rządu, który będzie monitorował sposób wykorzystania pieniędzy.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA