134 miliony klientów. Tylu Amerykanów ma - według szacunków Narodowej Federacji Detalistów - zrobić świąteczne zakupy dziś, w Czarny Piątek i w najbliższy weekend. To więcej, niż przed rokiem. "Zrobić zakupy" to zresztą niedokładne określenie, bo Amerykanie w Czarny Piątek dosłownie szturmują sklepy.
34 procent badanych Amerykanów zamierza zrobić zakupy dziś - czyli w Czarny Piątek - a 65 procent chce odłożyć wizytę w sklepie na później. Takie wyliczenia ogłosiła firma badawcza Rasmussen. Z ankiety wynika też, że tylko 8 procent klientów chce wydać na świąteczne zakupy więcej niż przed rokiem - a aż 71 procent obetnie wydatki.
Szacunki zresztą różnią się. 61 procent szefów marketingu największych amerykańskich sieci detalicznych spodziewa się w Czarny Piątek takich samych wyników jak przed rokiem, podczas, gdy 33 procent oczekuje wzrostu. Firma IBISWorld szacuje, że w weekend po Czarnym Piątku sprzedaż w USA wzrośnie o 2,8 procent rok do roku.
Jednak wydają
- Amerykanie bardzo chętnie wydają pieniądze - mówią szefowie sklepów w Stanach Zjednoczonych, komentując pierwsze godziny zakupowego szaleństwa. W zeszłym roku zakupy w Czarny Piątek i następujący po nim weekend zrobiło 128 milionów mieszkańców USA. Ale wtedy Stany ogarnięte już były kryzysem, a teraz pomału podnoszą się z depresji.
Mimo większej liczby klientów, Narodowa Federacja Detalistów prognozuje, że w tym roku sprzedaż w całym okresie świątecznym spadnie w USA o 1 procent, po spadku o 3,4 procent przed rokiem.
Handlowcy zacierają ręce
Na razie handlowcy za oceanem zacierają ręce, a klienci sklepów są bardzo zadowoleni ze świątecznych przecen. Najlepiej sprzedają się zabawki, swetry z kaszmiru i laptopy. Wielu chętnych na gwiazdkowe przeceny ustawiło się w kolejkach już nad ranem czasu amerykańskiego. W tym roku sklepy bardzo uważają na bezpieczeństwo kupujących - po tym, jak rok temu tłum stratował jedną osobę w Wal-Marcie w Nowym Jorku. Wiele centrów handlowych i marketów jest za oceanem otwartych całą dobę.
Nazwa "Czarny Piątek" wzięła się od koloru tuszu, jakim w księgach finansowych notowano zyski - w odróżnieniu od czerwonych strat.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu