Duże zmiany w karach dla kierowców. Projekt trafi do dalszych prac

Źródło:
PAP
Ładowarki do samochodów elektrycznych w Polsce
Ładowarki do samochodów elektrycznych w PolsceTVN Turbo
wideo 2/9
Ładowarki do samochodów elektrycznych w PolsceTVN Turbo

Sejm odrzucił wniosek Koalicji Polskiej w sprawie odrzucenia projektu noweli zaostrzającej kary dla sprawców wykroczeń drogowych. Regulacja zakłada między innymi podwyższenie maksymalnej wysokości grzywien. Głosowało 445 parlamentarzystów. Za wnioskiem było 51 posłów, przeciw 384, a 10 się wstrzymało. Teraz projekt trafi do Komisji Infrastruktury w celu rozpatrzenia.

W piątek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji Prawa o ruchu drogowym i niektórych innych ustaw. Regulacja zakłada m.in. podwyższenie maksymalnej wysokości grzywny z 5 do 30 tys. zł oraz zwiększenie wysokości grzywny, którą nałożyć można w postępowaniu mandatowym - do 3,5 tys. zł, a w przypadku zbiegu wykroczeń - do 4,5 tys. zł. Zgodnie z propozycją ofiary wprowadzona zostanie renta, która będzie wypłacana osobom najbliższym ofiary wypadku drogowego przez sprawcę umyślnego przestępstwa ze skutkiem śmiertelnym.

Wyższe kary. Debata w Sejmie

Piotr Król (PiS) przedstawiając stanowisko klubu do projektowanej nowelizacji zaznaczył, że ma ona dwa zasadnicze cele - wsparcie osób najbliższych ofiar przestępstw wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym oraz poprawę bezpieczeństwa na drogach w szczególności przez walkę z przestępstwami drogowymi.

Dodał, że z dużą satysfakcją należy przyjąć że ten projekt "przewiduje uproszczenie postepowania w sprawie renty, która będzie wypłacana przez sprawcę umyślnego przestępstwa ze skutkiem śmiertelnym osobom najbliższym ofiary wypadku drogowego mającej na swoim utrzymaniu osoby, które w efekcie straciły członka rodziny". - Świadczenie to będzie zwolnione od podatku dochodowego i nie wyliczane jako dochód przy obliczaniu świadczeń rodzinnych. Klub parlamentarny PiS zamierza w toku dalszych prac parlamentarnych wspierać ten projekt - oświadczył.

Maciej Lasek (KO) zaznaczył, że ustawa zwiększająca wysokość kar za wykroczenia drogowe na pewno wzbudzi wiele emocji, ale niestety jest przykrą koniecznością. Dodał, że wysokość kar nie była zmieniana od 1997 roku kiedy to średnia pensja wynosiła niewiele ponad 1000 zł.

- Ustawa zdaje się kontynuować dobry kierunek zmian, jednak w aktualnej formie jest ona daleka od ideału i budzi wiele poważnych zastrzeżeń. Już na wstępie projekt zakłada pogwałcenie podstawowych zasad prawa karnego czyli wiedzy za co się jest karanym - powiedział.

Dodał, że wprowadzenie otwartej definicji wykroczenia jest "całkowicie nieuzasadnione, co wskazuje w obszernym stanowisku Rzecznik Praw Obywatelskich". - Obywatel musi z góry wiedzieć, czy jego czyn wypełnia znamiona wykroczenia i jaką za nie poniesie karę - mówił.

Zwrócił uwagę, że nowelizacja otwiera drogę do karania nie tylko za poważne wykroczenia drogowe, ale również za czyny, które mają znacznie mniejszą szkodliwość społeczną. - Takim przykładem może być proponowane w ustawie podwyższeni do 5 tys. zł kary za tamowanie ruchu - powiedział.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) zwróciła uwagę, że 82 proc. polskiego społeczeństwa popiera wprowadzenie surowszych kar za przekraczanie prędkości. - Dlatego jako Lewica aprobujemy główny kierunek zmian zaproponowanych w projekcie ustawy, czyli zwiększenie kar dla łamiących przepisy na drogach, podniesienie wysokości kwoty mandatów, wprowadzenie renty dla bliskich zmarłego, czy powiązanie stawek ubezpieczenia OC z bezpieczną jazdą - mówiła. - Ale projekt ten niestety budzi nasze poważne wątpliwości. Bardzo niepokojąca jest chociażby kwestia podniesiona przez RPO. Radykalne zaostrzenie kar ma bowiem dotyczyć również art. 90 kodeksu wykroczeń, który dotyczy tamowania ruchu. Co to oznacza w praktyce? Otóż gdy podczas protestu ktoś wejdzie z transparentem na drogę grozić mu będzie grzywna nawet do 30 tys. zł - mówiła.

Dodała, że Lewica złoży odpowiednie poprawki zarówno w tym zakresie, jak i w zakresie doboru wykroczeń, "które będą skutkować surowszą sankcją w przypadku ponownego popełnienia czynu karalnego w przeciągu dwóch lat".

Stefan Krajewski (Koalicja Polska) wskazał, że posłowie Koalicji Polskiej złożyli już w styczniu 2020 roku projekt ustawy, z którego wynika, że kierowcy, którzy spowodowali wypadek pod wpływem alkoholu lub narkotyków płacą za leczenie ofiar.

- Wy oczywiście potraficie tylko karać i dzisiaj o wielkości kar należałoby rozmawiać, bo oczywiście dla tłustego kota ze spółki skarbu państwa zapłacić 5 tys. żaden problem, ale kierowca który jeździ zawodowo za najniższe stawki, ten który zarabia najniższą krajową i ma zapłacić taki mandat, będzie płacił to kosztem swoich najbliższych - mówił. - Nie wierzę, że ta ustawa ulegnie zmianie, dlatego też na ręce pani marszałek składam wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu rządowego projektu ustawy - mówił.

Dobromir Sośnierz (Konfederacja) zaznaczył, że po raz kolejny uchwalana jest ustawa "po to, aby skonsumować oburzenie społeczne po jakimś głośnym wypadku". - Nie potraficie walczyć z kradzieżami, nie potraficie wyłapać imigrantów na granicy, nie potraficie bronić się przed Unia Europejską więc będziecie po prostu "kroić na kasę" bezbronnych obywateli za karę, że jadą samochodem i nikogo nie krzywdzą - mówił. - Konfederacja składa wniosek o odrzucenie tego g..na w całości - zaznaczył.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Hanna Gill-Piątek (Polska 2050) powiedziała, że by skutecznie chronić bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego - szczególnie tych najsłabszych - potrzebny jest cały system, a nie tylko jednostkowe rozwiązania. Dodała, że kara powinna być jednak adekwatna, nieuchronna i jak najbardziej zbliżona w czasie do popełnionego czynu. - Omawiany projekt nie zapewnia niestety żadnej z tych cech, ale zasadniczo jest dobry co do kierunku"- mówiła.

Zaznaczyła, że Polska 2050 będzie postulować powiązanie wysokości kar ze średnim wynagrodzeniem. - Rząd proponuje wzrost tak absurdalny, że protestuje nawet RPO. Na grzywnę będzie stać zamożnych, a ubożsi zapełnią areszty - oceniła. - Jako koło parlamentarna Polska 2050 złożymy poprawki i deklarujemy chęć pracowania nad tym projektem w dobrym kierunku - mówiła.

Wiceszef resortu infrastruktury odpowiadając na pytania posłów zaznaczył, że nie wpadłby "na pomysł taki, który wskazuje, że ten projekt ustawy otwiera jakieś nadmierne, czy w ogóle jakieś karanie demonstrantów, którzy pracują na ulicach". - Nie mamy takiej intencji, nie mamy takiego zamiaru. Jeżeli jest potrzeba tego doprecyzowania, to nie widzę żadnych przeszkód - zapewnił. Dodał, że projekt ustawy nie obniża dopuszczalnych prędkości. - Wymagamy, aby ustalone przepisy prawa były przestrzegane. Tylko tyle i aż tyle - powiedział.

Zmiany dla kierowców

Regulacja zakłada ustanowienie minimalnej wysokości kary grzywny na poziomie 1,5 tys. zł wobec sprawcy kierującego pojazdem mechanicznym, który przekracza dopuszczalną prędkość jazdy o ponad 30 km/h, niezależnie od tego czy naruszenie zostało stwierdzone w obszarze zabudowanym czy poza nim. Jeśli sprawca, będąc prawomocnie ukarany popełni inne wykroczenie drogowe - określone w przepisach - w ciągu 2 lat, zostanie ukarany grzywną w wysokości od 3 do 30 tys. zł

Karze grzywny od 1 tys. zł do 30 tys. zł będzie podlegać osoba kierująca pojazdem mechanicznym, niestosująca się do zakazu wyprzedzania określonego ustawą bądź znakiem drogowym. Inny z artykułów przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny od 1 tys. zł do 30 tys. zł dla sprawcy, który prowadził pojazd na drodze publicznej, strefie zamieszkania i strefie ruchu bez wymaganego uprawnienia. Taka sama kara będzie groziła za prowadzenie pojazdu bez dopuszczenia go do ruchu.

Jednym z kluczowych rozwiązań, jakie zaproponowano w projekcie jest także wprowadzenie renty, która będzie wypłacana osobom najbliższym ofiary wypadku drogowego przez sprawcę umyślnego przestępstwa ze skutkiem śmiertelnym.

Planowany termin wejścia w życie ustawy to 1 grudnia 2021 r.

Autorka/Autor:mp

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

- My nie chcemy od nikogo jałmużny. My chcemy, żeby ci, którzy korzystają z naszych treści, za to płacili - powiedział w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 Andrzej Stankiewicz, zastępca redaktora naczelnego Onet.pl, pytany o postulat polskich mediów w sprawie zmian w ustawie o prawie autorskim. - Tak naprawdę chodzi o jakość demokracji. Bo bez wolnych, niezależnych i silnych mediów, które są coraz słabsze przez monopolistyczne zabiegi takich koncernów jak Google, nie ma w ogóle reklam - dodał Roman Imielski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej".

"Biorą sobie za darmo to, co my miesiącami w pocie i trudzie tworzymy"

"Biorą sobie za darmo to, co my miesiącami w pocie i trudzie tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl

Wielu wydawców mediów regionalnych przyłączyło się do protestu dotyczącego nierównych relacji z platformami cyfrowymi. Po opublikowaniu na Facebooku wpisów z wyrazami poparcia akcji, zostały one momentalne zablokowane, a w niektórych przypadkach zawieszano całe profile lokalnych portali. - Odebraliśmy to jako pogrożenie palcem przez Facebooka - siedźcie cicho, bo jak będziecie fikać, to zablokujemy wam Facebooka - mówi w rozmowie z sekcją biznesową portalu tvn24.pl dziennikarz serwisów lokalnych ziemiadebicka.pl, mojepieniny.pl i mojebieszczady.com.pl Krzysztof Czuchra.

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Źródło:
tvn24.pl

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

Polska Rada Biznesu wyraża swoje pełne poparcie dla apelu polskich wydawców, redakcji i dziennikarzy o wprowadzenie koniecznych zmian w ustawie dotyczącej prawa autorskiego, która obecnie znajduje się w Senacie - poinformowała organizacja w komunikacie. Przedstawiciele przedsiębiorców podkreślili, że "praca twórców, dziennikarzy i redakcji nie może być bezpłatną treścią, którą giganty technologiczne – Google, Microsoft czy Meta/Facebook – mogą dowolnie i bezkarnie wykorzystywać".

"Polscy twórcy nie gęsi, swoje treści mają…". Biznes wspiera media w proteście

"Polscy twórcy nie gęsi, swoje treści mają…". Biznes wspiera media w proteście

Źródło:
tvn24.pl

Dziennikarz TVN24 Sebastian Napieraj próbował zapytać prezesa NBP o komentarz w sprawie wniosku o postawienie go przed Trybunał Stanu. Adam Glapiński nie odpowiedział, a rzecznik skończył konferencję prezesa banku centralnego.

Pytanie dziennikarza o wniosek o Trybunał Stanu skończyło konferencję prezesa NBP

Pytanie dziennikarza o wniosek o Trybunał Stanu skończyło konferencję prezesa NBP

Źródło:
tvn24.pl

Widzieliście państwo kiedyś na konferencji prasowej dziennikarza Google albo Mety, który zadaje pytania, licząc się z różnego rodzaju konsekwencjami? - pytał swoich gości we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 Rafał Wojda. W czwartek rano ponad 350 mediów z całej Polski zaapelowało do władz o wprowadzenie poprawek do ustawy o prawie autorskim, które wzmocnią wydawców w negocjacjach dotyczących wynagrodzeń z tak zwanymi big techami. 

"Za moment może zabraknąć tych wiadomości"

"Za moment może zabraknąć tych wiadomości"

Źródło:
TVN24

To koniec ery Stypułkowskiego, jednego z najdłużej zarządzających bankiem w Polsce. "Cezary Stypułkowski 4 lipca br. zrezygnował z funkcji prezesa mBanku i pełnienia funkcji w zarządzie" - poinformował bank w komunikacie giełdowym w czwartek. Na jego miejsce warunkowo został powołany Cezary Kocik. Stypułkowski był szefem mBanku od 2010 r.

Odchodzi po 14 latach. Zmiana na fotelu prezesa mBanku

Odchodzi po 14 latach. Zmiana na fotelu prezesa mBanku

Źródło:
PAP

- To już jest oczywiste. O obniżce stóp procentowych możemy zapomnieć, kiedy inflacja rośnie. I to znacząco - przekazał podczas czwartkowej konferencji prasowej Adam Glapiński, prezes NBP. - Z naszych prognoz wynika, że pod koniec tego roku inflacja może się zbliżyć nawet do 5 procent. Co więcej, inflacja może jeszcze wzrosnąć trochę na początku przyszłego roku - dodał.

"O obniżce stóp procentowych możemy zapomnieć"

"O obniżce stóp procentowych możemy zapomnieć"

Źródło:
PAP

Zatrważające wyniki kontroli billboardów, szyldów, banerów i plakatach w polskich miastach - donosi Najwyższa Izba Kontroli. Apeluje do Ministerstwa Rozwoju i Technologii o zmianę przepisów - przekazała Izba. W jednym ze zbadanych miast nielegalne reklamy stanowiły 100 procent. Jak wyliczyła Izba w 4 skontrolowanych miastach budżety straciły ponad 1 milion złotych.

NIK na tropie "reklamozy". Miasta nie radzą sobie z uporządkowaniem przestrzeni

NIK na tropie "reklamozy". Miasta nie radzą sobie z uporządkowaniem przestrzeni

Źródło:
PAP

Niektórzy operatorzy telekomunikacyjni, rozpoczęli już proces wyłączania sieci 3G, uznając ją za przestarzałą. Zmiana ta ma jednak dwie strony. Ta pozytywna, to umożliwienie korzystania z szybszego internetu na tych samych częstotliwościach. Ta druga, to konieczność wymiany części aparatów telefonicznych.

Niektóre telefony trafią do szuflady. Trwa wyłączanie sieci 3G

Niektóre telefony trafią do szuflady. Trwa wyłączanie sieci 3G

Źródło:
tvn24.pl

Szacowana stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 4,9 procent i była niższa o 0,1 procent w porównaniu do ubiegłego miesiąca - przekazało w czwartek Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. To najniższy poziom bezrobocia od sierpnia 1990 roku.

Takiego poziomu bezrobocia nie było od 34 lat

Takiego poziomu bezrobocia nie było od 34 lat

Źródło:
PAP

Jeszcze kilka dni temu, do końca czerwca, żeby załatwić urzędową sprawę, Japończycy musieli swoje dokumenty przekazywać na dyskietkach 3,5 cala. Co więcej, kwestię ich używania regulowało ponad 1000 przepisów. Jednak od 1 lipca 2024 roku Japonia w końcu pożegnała się z dyskietkami i zakończono "wojnę" wypowiedzianą w 2021 roku temu archaicznemu środkowi przechowywania danych.

Japonia ogłosiła zwycięstwo w wojnie z dyskietkami

Japonia ogłosiła zwycięstwo w wojnie z dyskietkami

Źródło:
BBC

Poławiacz pąkli kaczenic, etyczny haker czy projektant wirtualnej rzeczywistości - to tylko niektóre z nietypowych, ale dobrze płatnych zawodów, które znalazły się w zestawieniu Personnel Service.

Mało znane, a dobrze płatne. W tych zawodach warto szukać pracy

Mało znane, a dobrze płatne. W tych zawodach warto szukać pracy

Źródło:
tvn24.pl

Dofinansowanie na zakup roweru elektrycznego ma ruszyć od 2025 roku. Zgodnie z założeniami projektu, wysokość dopłaty na zakup ma sięgnąć 5000 złotych. Projekt w czwartek trafił do konsultacji społecznych.

Państwo chce dopłacić do rowerów elektrycznych. Ruszają konsultacje

Państwo chce dopłacić do rowerów elektrycznych. Ruszają konsultacje

Źródło:
tvn24.pl

Według lipcowej projekcji inflacja z 50-procentowym prawdopodobieństwem znajdzie się w 2024 roku w przedziale 3,1-4,3 procent, a wzrost PKB - w przedziale 2,3-3,7 procent, podał Narodowy Bank Polski w środowym komunikacie po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.

Tak będą rosły ceny? Projekcja NBP

Tak będą rosły ceny? Projekcja NBP

Źródło:
PAP

Rada nadzorcza Enei rekomenduje, by nie udzielać absolutorium byłym członkom zarządu spółki, którzy pełnili funkcję w roku obrotowym 2023 - poinformowała spółka w komunikacie. Rada wskazała zaniedbania związane między innymi z dochodzeniem odszkodowania za szkodę powstałą w związku z zaangażowaniem spółki w projekt budowy bloku węglowego w Elektrowni Ostrołęka.

Czerwone światło dla byłego zarządu Enei. "Zaniedbania" w Ostrołęce

Czerwone światło dla byłego zarządu Enei. "Zaniedbania" w Ostrołęce

Źródło:
PAP

Komisja Europejska od piątku nałoży tymczasowe cła na chińskie samochody elektryczne w związku z nieuczciwym subsydiowaniem tego sektora przez Pekin. Jeśli w ciągu czterech miesięcy kraje członkowskie nie wyrażą sprzeciwu, Unia Europejska może jesienią tego roku wprowadzić te taryfy na stałe.

Od piątku cła na chińskie elektryki. Decyzja Brukseli

Od piątku cła na chińskie elektryki. Decyzja Brukseli

Źródło:
PAP

Zgodnie z oczekiwaniami Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła poziomu stóp procentowych. "Raty spłacanych już kredytów hipotecznych nie ulegną zmianie. Niestety, w ostatnich miesiącach coraz bardziej rosło oprocentowanie nowo udzielanych kredytów" - zwraca uwagę Jarosław Sadowski z Expandera. Dla osób zaciągających obecnie kredyty hipoteczne jedną z istotnych kwestii jest to, czy wybrać oprocentowanie stałe czy zmienne.

Istotna kwestia dla kredytobiorców. Ekspert o pułapce

Istotna kwestia dla kredytobiorców. Ekspert o pułapce

Źródło:
tvn24.pl

Imponujący debiut spółki Sławomira Mentzena na warszawskiej giełdzie rodzi wiele pytań. Część ekspertów zwraca uwagę, że choć rozkręcanie działalności giełdowej przez aktywnego polityka jest zgodne z prawem, to jednak budzi pewne wątpliwości etyczne. Monetyzowanie politycznej popularności może okazać się mieczem obosiecznym.

Debiut Mentzena na giełdzie. W tle wątpliwości etyczne

Debiut Mentzena na giełdzie. W tle wątpliwości etyczne

Źródło:
tvn24.pl

Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie - podał w środę w komunikacie bank centralny. RPP ostatni raz dokonała obniżki stóp procentowych w październiku ubiegłego roku.

Jest decyzja w sprawie stóp procentowych

Jest decyzja w sprawie stóp procentowych

Źródło:
PAP

PKP Cargo, największy przewoźnik towarowy w kraju, planuje zwolnić jeszcze w tym roku nawet do 30 procent zatrudnionych - przekazała spółka. Zarząd spółki podjął już uchwałę w tej sprawie.

Zwolnienia grupowe w kolejowej spółce. Pracę ma stracić 30 procent załogi

Zwolnienia grupowe w kolejowej spółce. Pracę ma stracić 30 procent załogi

Źródło:
PAP

Sieć Sinsay wycofuje ze swoich sklepów dwie zabawki. Powodem są wady, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia dzieci.

Zabawki wycofane z popularnej sieci. Apel do klientów

Zabawki wycofane z popularnej sieci. Apel do klientów

Źródło:
tvn24.pl

W Polsce od marca obowiązują nowe przepisy umożliwiające konfiskatę samochodu za prowadzenie w stanie nietrzeźwości. Co ciekawe, w wielu krajach podobne regulacje funkcjonują od lat i to nie tylko za jazdę na podwójnym gazie. Gdzie i za co stracimy auto na europejskich drogach?

Konfiskata samochodu za granicą. W tych krajach za jazdę po alkoholu grozi utrata auta

Konfiskata samochodu za granicą. W tych krajach za jazdę po alkoholu grozi utrata auta

Źródło:
tvn24.pl, Turcza Kancelaria Radców Prawnych

Niemiecka Lufthansa i włoskie Ministerstwo Gospodarki i Finansów otrzymały zgodę od Komisji Europejskiej na przejęcie kontroli nad liniami lotniczymi ITA Airways. Żeby transakcja doszła do skutku, nowi właściciele muszą spełnić wyznaczone przez Brukselę warunki.

Podniebna fuzja ze zgodą Brukseli

Podniebna fuzja ze zgodą Brukseli

Źródło:
PAP

Unia Europejska planuje nałożenie ceł na tanie towary kupowane od chińskich sprzedawców internetowych, w tym Temu, Shein i AliExpress - podał Reuters, powołując się na "Financial Times", którego źródłami były trzy osoby poinformowane w tej sprawie.

Media: Bruksela planuje uderzyć w chińskie Temu i Shein nowym cłem

Media: Bruksela planuje uderzyć w chińskie Temu i Shein nowym cłem

Źródło:
Reuters

Będzie śledztwo w sprawie nielegalnych wynagrodzeń w Orlenie - napisała w mediach społecznościowych Agnieszka Pomaska, posłanka Platformy Obywatelskiej (PO). Dodała, że członkowie rady nadzorczej spółki omijali ustawę kominową i okołobudżetową.

Pomaska: będzie śledztwo w sprawie nielegalnych wynagrodzeń w Orlenie

Pomaska: będzie śledztwo w sprawie nielegalnych wynagrodzeń w Orlenie

Źródło:
tvn24.pl, "Fakty" TVN