W lipcu zarejestrowano w Polsce 88 328 sprowadzonych z zagranicy samochodów osobowych i dostawczych do 3,5 tony - podał Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. To o 7,2 procent mniej niż rok temu, ale o 21,2 procent więcej niż w czerwcu.
Samar zwrócił uwagę, że import "regeneruje się" znacznie szybciej niż sprzedaż nowych samochodów. Rejestracje nowych samochodów osobowych i dostawczych do 3,5 tony w lipcu wyniosły 48 257 sztuk i zmniejszyły się w ujęciu rocznym o 11,9 procent.
Import używanych samochodów
Od początku bieżącego roku import używanych samochodów osobowych i dostawczych o dmc do 3,5 tony wyniósł 465 228 sztuk, o 22,1 procent mniej niż rok wcześniej.
Instytut podał, że średni wiek aut sprowadzonych w tym czasie wyniósł 11,9 lat, a w samym lipcu - 11,8. "Pojazdy z silnikami Diesla w lipcowym imporcie aut osobowych stanowią 43,3 procent" - dodano.
We wszystkich województwach liczba sprowadzonych w tym roku samochodów używanych jest mniejsza niż w ubiegłym. Z komunikatu instytutu wynika, że najwięcej takich aut zarejestrowano w województwie wielkopolskim - 61 093 sztuki, które wykazało jednocześnie najmniejszy w skali kraju procentowy spadek importu w porównaniu z poprzednim rokiem - o 18,3 procent.
Od początku 2020 roku najwięcej samochodów trafiło do Polski z Niemiec - 261 400 sztuk, co stanowi spadek o 24 procent. Na drugim miejscu jest Francja - 47 214 aut, spadek o 19,7 procent. Podium uzupełnia Belgia - 32 231 samochodów, spadek o 24,1 procent.
Eksperci instytutu Samar zwrócili uwagę, że "widać rosnące zainteresowanie samochodami sprowadzanymi z Ameryki Północnej". Import ze Stanów Zjednoczonych zwiększył się bowiem o 7,0 procent - do poziomu 19 833 aut, a z Kanady - aż o 36,7 procent - 3023 samochody. Jak zaznaczono, to jeden z najbardziej dynamicznych wzrostów na rynku.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock