Na stacjach możliwe są niewielkie wzrosty cen paliw w najbliższych dniach - uważają analitycy portalu e-petrol.pl. Można się spodziewać stabilizacji cen na poziomach nieznacznie przekraczających sześć złotych za litr.
Analitycy e-petrol podali w piątek, że w przypadku benzyny 95-oktanowej najczęściej ceny będą mieścić się w zakresie 5,96-6,07 zł/l, a w przypadku oleju napędowego większość stacji będzie mieć ceny między 5,99 i 6,10 zł/l. Z kolei w cenach benzyny 98-oktanowej spodziewany przedział cen to 6,67-6,79 zł/l.
Ceny paliw na stacjach
"Dla autogazu niestety możliwe są dalsze wyraźne podwyżki - to paliwo średnio kosztować może 2,97-3,04 zł/l" - przekazali. Zauważyli, że autogaz jest coraz droższy w hurcie i zapewne ta tendencja będzie trwała, zważywszy na coraz mniejszy napływ taniego LPG z Rosji. Na razie jednak, LPG jest wciąż opłacalne w stosunku do paliw tradycyjnych i ta relacja cenowa powinna się jeszcze utrzymać.
Analitycy poinformowali, że mijający tydzień to okres obniżania się cen hurtowych w krajowych rafineriach. Bardziej dynamiczna przecena dotyczy olejów opałowego i napędowego. Pierwsze z tych paliw taniało, wobec poziomów z minionego weekendu, o 98 zł do poziomu 3495 zł/m sześc. O ponad 100 zł potaniał także diesel - aktualnie wyceniany na 4737 zł/m sześc. Benzyny natomiast tanieją o 43 zł - odmiana 98-oktanowa kosztuje obecnie 5160 zł/m sześc., a Pb95 aktualnie sprzedawana jest za 4646 zł/m sześc.
Jak przekazał portal e-petrol.pl, pierwsza część mijającego tygodnia na rynku naftowym w Londynie przyniosła mocny spadek cen ropy. Argumentów za przeceną dostarczyły medialne spekulacje na temat planów Izraela dotyczących zachowawczego uderzenia odwetowego na cele w Iranie. Przed weekendem na giełdach naftowych obserwujemy chwilową stabilizację i notowania surowca, które tydzień temu na zamknięciu piątkowej sesji znajdowały się ponad poziomem 79 dolarów, w piątek około godziny 12.30 utrzymują się poniżej 75 dolarów.
"Dużo będzie jednak zależało od polityki OPEC+"
Z kolei według analityków Refleksu podwyżki cen paliw na stacjach powinny w nadchodzącym tygodniu wyhamować ze względu na ostatnie korekty cen na rynku hurtowym. "Jednak mimo, że ceny hurtowe są niższe niż w ubiegły piątek, to bardziej prawdopodobna jest stabilizacja cen detalicznych przez co najmniej kilka najbliższych dni niż spadki" - zaznaczyli w piątek analitycy.
Zwrócili uwagę, że średnie ceny benzyny Pb 95 i diesla znajdują się ponownie na poziomie powyżej 6 zł/l, a autogazu na poziomie 3 zł/l. "O ile do cen benzyny 95 i diesla na poziomie powyżej 6 zł/l byliśmy przyzwyczajeni, to do cen autogazu na poziomie 3 zł/l musimy się ponownie przyzwyczaić. Po raz ostatni średnią cenę autogazu na poziomie 3 zł/l i powyżej notowaliśmy na przełomie listopada i grudnia 2023 r." - zauważyli analitycy.
Wskazali też, że ceny ropy naftowej kończą tydzień na blisko 5-dolarowym spadkiem. W piątek rano ropa Brent kosztowała około 74 dol. za baryłkę. W ocenie analityków na rynek ropy naftowej wracają obawy o popyt i nadpodaż, jeśli OPEC+ zgodnie z zapowiedziami zacznie zwiększać od grudnia produkcję.
Analitycy dodali, że Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) spodziewa się wzrostu światowej konsumpcji ropy naftowej w tym roku o około 0,86 mln baryłek dziennie, co oznacza rewizję w dół o 50 tys. baryłek dziennie. "OPEC z kolei, mimo ostatniej rewizji prognoz w dół o 106 tys. baryłek dziennie, oczekuje znacznie wyższego tempa wzrostu konsumpcji ropy naftowej na poziomie 1,9 mln baryłek dziennie" - przypomnieli.
Jak przekazali eksperci Refleksu w roku 2025 światowa konsumpcja ropy naftowej wzrośnie zdaniem OPEC o 1,6 mln baryłek dziennie osiągając średnioroczny poziom 105,8 mln baryłek dziennie. Porównali, że IEA oczekuje z kolei wzrostu światowej konsumpcji ropy naftowej w przyszłym roku o około 1 mln baryłek dziennie. "Zdaniem IEA w przyszłym roku (szczególnie w I i II kwartale) na rynku ropy naftowej będziemy obserwowali nadpodaż, co znajdzie swoje odzwierciedlenie we wzroście zapasów ropy naftowej, których poziom jest obecnie najniższy od 7 lat. Dużo będzie jednak zależało od polityki OPEC+" - zwrócili uwagę analitycy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock