Sycylia zmaga się z falą afrykańskich upałów. Gorąco ma szkodliwy wpływ na infrastrukturę energetyczną i wodociągową - miejscami występują przerwy w dostawie prądu i wody, szczególnie na wschodzie wyspy. Na Sycylii szaleją również groźne pożary.
Na południu Włoch panuje fala męczących upałów. Na Sycylii temperatura osiągnęła w niedzielę 47 stopni Celsjusza, prawie zrównując termiczny rekord Europy. W poniedziałek nad krajem zapanował kolejny wyż, który w kolejnych dniach przyniesie na południu kraju temperatury od 45 st. C w Apulii do 48 st. C na Sardynii.
Brak wody i prądu
Na Sycylii uporczywe gorąco przyczyniło się do przeciążenia infrastruktury energetycznej i wodociągowej. Zwiększone zapotrzebowanie na energię, niezbędną do zasilania klimatyzatorów i wiatraków, przyczyniło się do wystąpienia przerw w dostawach prądu. Dotknęły one także zakłady pompowania wody, uniemożliwiając mieszkańcom korzystanie z bieżącej wody.
Jak wyjaśniają lokalne media, ciągłe przerwy w dostawie prądu grożą też uszkodzeniem urządzeń gospodarstwa domowego, a w przypadku lodówek i zamrażarek w domach prywatnych, restauracjach i sklepach - zepsuciem ton żywności.
Najgorsza sytuacja panuje na wschodzie wyspy, w okolicy miasta Katania, gdzie co chwila występują przerwy w dostawie prądu i wody. W dzielnicy Cibali w Katanii niektórzy mieszkańcy wyszli na ulice, aby zaprotestować z powodu utrzymujących się zakłóceń. Aby uspokoić ludzi, konieczna była interwencja policji.
Płomienie w rezerwacie przyrody
Upały przyniosły ze sobą na Sycylię także niszczycielskie pożary. W niedzielę ogień płonął na terenie rezerwatu przyrody Lago Soprano w centralnej części wyspy. Płomienie strawiły cenne przyrodniczo łany trzciny i kilka domów.
- Żal z powodu tego, co się stało, jest bardzo głęboki - powiedział lokalnym mediom burmistrz pobliskiego miasta Serradifalco Daniele Territo. - Najsmutniejszym uczuciem jest jednak bezsilność. Zniszczone zostało wszystko: domy, tereny rolnicze, trzciny, nie mówiąc już o stratach wśród fauny i flory. To ogromna katastrofa.
Ogień szalał także na zachodzie Sycylii, w regionie Palermo. Pożary wielokrotnie wybuchały w nocy z soboty na niedzielę, zmuszając strażaków do walki na kilku frontach.
Źródło: La Sicilia, PAP, Il sole 24